Stoki narciarskie. Beskidy oblężone przez narciarzy

W weekend w Szczyrku spotkać można było wielu spacerowiczów i skiturowców. W Wiśle z kolei były ogromne kolejki. Narciarze ustawiali się do ośrodków i stacji narciarskich prowadzących zajęcia sportowo-edukacyjne. Wszyscy chcieli się szkolić.

Stoki narciarskie. Beskidy oblężone przez narciarzyStoki narciarskie. Beskidy oblężone przez narciarzy
Źródło zdjęć: © East News | Pawel Murzyn

Weekend w Beskidach gościł wielu turystów, narciarzy, spacerowiczów, a nawet skiturowców. W Wiśle narciarze ustawiali się w kolejki do ośrodków i stacji narciarskich, prowadzących zajęcia sportowo-edukacyjne. Wszyscy chcieli się szkolić.

- Gdyby normalnie działały wszystkie wyciągi, nie było takich kolejek - mówili stojący w kolejkach narciarze.

Tłumy turystów, jakie można było zobaczyć w ten weekend w górach pokazują najlepiej tęsknotę za normalnością i to ciągłe zmęczenie pandemią i siedzeniem w domach.

Stoki narciarskie. Kiedy będą otwarte?

Stoki narciarskie zostaną otwarte 12 lutego, poinformował podczas piątkowej konferencji premier Mateusz Morawiecki.

- Dopuszczamy aktywność sportową na terenach otwartych. Od 12 lutego możliwe będzie uprawianie sportu amatorskiego na świeżym powietrzu przy zachowaniu reżimu sanitarnego - powiedział Morawiecki.

Otwarcie hoteli i innych miejsc noclegowych. Jakich cen możemy się spodziewać?

Beskidy. W Szczyrku rządzili spacerowicze

W sobotę 6 lutego większość turystów stanowili spacerowicze i skiturowcy. Wszyscy maszerowali m.in. trasą skiturową z ośrodka Szczyrk Mountain Resort na Małe Skrzyczne.

Oblężenie turystów przeżywał też Biały Krzyż - wzdłuż drogi na Przełęczy Salmopolskiej. Trudno było znaleźć wolne miejsce parkingowe. Sporo osób decydowało się na spacer górskim szlakiem w kierunku Kotarza lub Malinowskiej Skały. Nie brakowało biegaczy, czy rodzin z dziećmi.

Tłumy narciarzy w Wiśle

Trzy ośrodki w Wiśle zdecydowały się na otworzenie swojej działalności proponując zajęcia edukacyjno-sportowe. W ośrodkach - Klepki, stacji Nowa Osada i stacji Skolnity, po wypełnieniu oświadczenia można było wykupić skipass i rozpocząć szkolenie narciarskie lub snowboardowe pod okiem instruktora.

Chętni musieli uzbroić się w cierpliwość i czekać, czasami nawet kilkadziesiąt minut, aż szusujący uczestnicy szkolenia zejdą ze stoku - wtedy można było zająć ich miejsce. Tego porządku restrykcyjnie pilnowali pracownicy stacji w odblaskowych kamizelkach.

Źródło: Dziennik Zachodni

Wybrane dla Ciebie

Kreml: Niemcy ponownie stają się niebezpieczne
Kreml: Niemcy ponownie stają się niebezpieczne
Kontrole na polskich granicach. Padła konkretna liczba
Kontrole na polskich granicach. Padła konkretna liczba
Kallas o 50-dniowym ultimatum Trumpa. "To bardzo długo"
Kallas o 50-dniowym ultimatum Trumpa. "To bardzo długo"
Szokujące plany wobec Gazy. "To obóz koncentracyjny"
Szokujące plany wobec Gazy. "To obóz koncentracyjny"
Platformy cyfrowe pod nadzorem. Nowe zasady dla ochrony dzieci
Platformy cyfrowe pod nadzorem. Nowe zasady dla ochrony dzieci
Migranci w USA przerażeni. Nie wiedzą, gdzie zostaną deportowani
Migranci w USA przerażeni. Nie wiedzą, gdzie zostaną deportowani
Poważna sytuacja na Śląsku, jest alert RCB. Głos zabrał minister
Poważna sytuacja na Śląsku, jest alert RCB. Głos zabrał minister
Samolot runął po starcie. Raport budzi kolejne pytania
Samolot runął po starcie. Raport budzi kolejne pytania
Są reakcje z Rosji na słowa Donalda Trumpa
Są reakcje z Rosji na słowa Donalda Trumpa
"50 dni na bombardowanie". Komentują wystąpienie Trumpa ws. Rosji
"50 dni na bombardowanie". Komentują wystąpienie Trumpa ws. Rosji
Szef duńskiego MSZ o cłach USA na UE. "Absolutnie niedopuszczalne"
Szef duńskiego MSZ o cłach USA na UE. "Absolutnie niedopuszczalne"
Potężne wsparcie dla Kijowa. Kilkanaście systemów Patriot w drodze
Potężne wsparcie dla Kijowa. Kilkanaście systemów Patriot w drodze