Stewart chce iść do więzienia
Właścicielka niszowego imperium medialnego
Martha Stewart, skazana na pięć miesięcy więzienia za utrudnianie
śledztwa w swojej sprawie, powiedziała, że chce jak najszybciej
zacząć odsiadywanie wyroku.
63-letnia Stewart, założycielka pism i autorka programów telewizyjnych kreujących styl prowadzenia domu, oświadczyła w środę na konferencji prasowej, że chce iść do więzienia nawet przed orzeczeniem sądu apelacyjnego, do którego jej adwokaci złożyli odwołanie od wyroku.
Zdaniem ekspertów prawnych, na złagodzenie kary nie ma jednak większych szans.
Stewart w 2001 r. sprzedała swoje akcje koncernu farmaceutycznego ImClone Systems na dzień przed ich raptownym spadkiem z powodu niedopuszczenia na rynek jednego z leków produkowanych przez ten koncern.
Chociaż podejrzewano tzw. insider trading, czyli nielegalną transakcję z wykorzystaniem poufnych informacji, niedostępnych przeciętnym inwestorom, władze zrezygnowały ostatecznie z tego zarzutu z braku dowodów.
Oskarżyły jednak Marthę Stewart o okłamywanie śledczych w tej sprawie, czyli utrudnianie pracy wymiaru sprawiedliwości. W marcu sąd przysięgłych uznał jej winę. Sąd skazał ją na pięć miesięcy więzienia - karę niższą niż oczekiwała większość obserwatorów.
Stewart, która ma polskie korzenie (panieńskie nazwisko: Kostyra) i jest bardzo popularna w USA, utrzymuje, że nie zrobiła nic złego. W środę powiedziała, że idąc do więzienia bez dalszej zwłoki pragnie "mieć to już za sobą" i "odzyskać swoje życie".
Tomasz Zalewski
