Stefan Niesiołowski: dobrze, że Polski nie było przy rozmowach w Berlinie
To, że Polski nie było przy nieudanych rozmowach w Berlinie na temat Ukrainy, to w sumie dobrze. Te rozmowy od początku były skazane na niepowodzenie - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 polityk PO Stefan Niesiołowski.
19.08.2014 | aktual.: 19.08.2014 20:37
- Mamy politykę dystansu do Rosji, ale jednocześnie nie daliśmy wepchnąć w antyrosyjski schemat, Polska jest skuteczna - argumentował. - Zaczepki względem Platformy są nieudane, bo chętnie bym usłyszał, czy jest jakakolwiek alternatywa dla działań rządu i polityki Unii Europejskiej.
Nieobecność Radosława Sikorskiego podczas rozmów szefów dyplomacji Niemiec, Francji, Rosji i Ukrainy - dotyczących kryzysu ukraińskiego - była szeroko komentowana. Same rozmowy oceniono jako fiasko, choć niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier po zakończeniu spotkania ogłosił, że strony osiągnęły postęp.
Celem rozmów w Berlinie było rozważenie sposobów doprowadzenia do zawieszenia broni na wschodniej Ukrainie. Jak mówił Steinmeier, chodziło m.in. o zabezpieczenie granicy rosyjsko-ukraińskiej, które pozwoliłoby powstrzymać przepływ broni i bojowników na Ukrainę.
Jak powiedział w "Faktach po Faktach" Stefan Niesiołowski, "działania Putina może zahamować tylko interwencja zbrojna, a ona nie wchodzi w grę".