Start promu Atlantis znów wstrzymany
Amerykańska Państwowa Agencja
Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) ponownie odwołała lot wahadłowca Atlantis na niecałą godzinę przed planowanym
startem.
Powodem odroczenia startu promu kosmicznego są problemy z jednym z czujników zewnętrznego zbiornika paliwa.
Na razie ustalono, że kolejna próba wysłania wahadłowca na orbitę zostanie podjęta w sobotę o godzinie 11.15 czasu lokalnego (17.15 czasu polskiego). Paliwo, którym są ciekły wodór i tlen, zostanie przedtem wypompowane ze zbiornika, a następnie zatankowane z powrotem.
Pierwotnie Atlantis miał wyruszyć w kosmos niemal dwa tygodnie temu. Tzw. okienko startowe trwać będzie do soboty - jeśli nie zostanie wykorzystane, ponownie otworzy się dopiero pod koniec października.
Problem z czujnikiem paliwa został wykryty podczas rutynowych testów. Chodzi o element systemu, przerywającego pracę głównych silników promu zanim paliwo ulegnie całkowitemu wyczerpaniu. Podczas prób symulacyjnych jeden z czterech czujników stanu wodoru nie zareagował na sygnały komputera, sygnalizujące pusty zbiornik.
Technicy zdecydowali się na wypompowanie zbiornika, co umożliwi wysuszenie czujnika. Ponowne zatankowanie pozwoli sprawdzić, czy funkcjonuje on już prawidłowo.
W skład sześcioosobowej załogi wchodzą między innymi jedna kobieta i astronauta kanadyjski. Głównym zadaniem obecnej misji wahadłowca jest dostarczenie i zainstalowanie drugiego zestawu baterii słonecznych dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).
Będzie to pierwszy start Atlantis, a trzeci w ogóle orbitalny lot wahadłowca od czasu katastrofy promu Columbia na początku 2003 roku.