Staroń ma żal do Gowina. "Byłam pewna, że jest poważnym człowiekiem"
Senator niezależna Lidia Staroń ujawniła kulisy swojego ubiegania się o stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Oceniła, że wycofując swoje poparcie dla jej kandydatury, Jarosław Gowin zachował się "nie fair". - Byłam pewna, że jest poważnym człowiekiem - oświadczyła.
Lidia Staroń to kolejna, po Bartłomieju Wróblewskim, kandydatka klubu PiS na Rzecznika Praw Obywatelskich. Jej kandydatury wbrew wcześniejszym deklaracjom ostatecznie nie poparła część posłów Porozumienia, z prezesem Jarosławem Gowinem na czele. Grupa ta wsparła kandydata opozycji, którym został prof. Marcin Wiącek.
Gowin zachował się "nie fair"
Staroń mówiła w Polsat News, że Gowin i ludzie z jego ugrupowania "przez miesiące" namawiali ją do kandydowania na RPO przekonując, że jest ona "naturalnym rzecznikiem". Dodała, że Gowin zachował się "nie fair" nie wobec niej, ale wobec ludzi w obronie których "przez lata walczyła".
Gowin miał też przekonywać, że poparcia jej kandydaturze może udzielić nie tylko PiS i Porozumienie, ale również partie opozycyjne. "Byłam pewna, że jest poważnym człowiekiem i zgodziłam się na kandydowanie dopiero wtedy, kiedy była już zgoda prezesa PiS" - zaznaczyła.
Zobacz też: Tusk nadzieją Platformy Obywatelskiej? Zaskakujące słowa o Trzaskowskim
Staroń została też dopytana o to "czy są naciski", by zrezygnowała z ubiegania się o fotel Rzecznika Praw Obywatelskich. - Nigdy tego nie było - odparła. Przekonywała też, że jest najlepszym kandydatem na to stanowisko, bo jako senator niezależna "może rozmawiać ze wszystkimi".
Przeczytaj też:
Źródło: Polsat News