Starcia na Białorusi. Michał Szczerba z Mińska: polski rząd "przespał" kilka miesięcy

Pytanie o reakcję polskich władz - czy pana zdaniem jest ona adekwatna, jak pan to obserwuje z Mińska? No, ja byłem przekonany, że to co się dzieje w tej chwili na Białorusi jest bardzo ważne. Stąd też ta prośba Białoruskiej opozycji, żeby ktoś z Polski był na miejscu. Żeby można było również zaświadczyć o tym, co tutaj się dzieje, jak ten proces wyborczy wygląda. Jak te wydarzenia w nocy wyborczej wyglądają. Ja mam wrażenie, że Polski rząd przespał te ostatnie kilka miesięcy wtedy, kiedy naród Białoruski się przebudzał. Wtedy kiedy bardzo chciał zmiany. To oświadczenie ministrów spraw zagranicznych, trójkąta weimarskiego było spóźnione. Dzisiaj oczywiście potrzebna jest reakcja, ale myślę, że przede wszystkim Białorusini w tej chwili wzięli na siebie 100% tej walki o wolną, demokratyczną i europejską Białoruś. Muszą mieć czytelny sygnał z Unii Europejskiej, że Unia Europejska jest z nimi. Mam jeszcze takie pytanie, panie pośle - czy na Białorusi jest ktoś z Prawa i Sprawiedliwości? Na przykład obok pana. Czy są przedstawiciele innych partii politycznych? Czy ze sobą rozmawiacie? Powiem państwu szczerze, że jestem jedynym parlamentarzystą z Polski. Ale mam też takie przekonanie - ponieważ wczoraj się w ogóle spotkałem ze Swiatłana Ciechanouska, przekazywałem pozdrowienia od Polek, Polaków. Mówiłem o tych wszystkich gestach - również geście Rafała Trzaskowskiego, który decydował o tym polu solidarności, jakim było podświetlenie Pałacu Kultury w barwach narodowych Białorusi. Jestem jedynym parlamentarzystą Unii Europejskiej na terenie Mińska w tej chwili.