Starcia demonstrantów z policją w Atenach - film
70 tysięcy ludzi uczestniczyło w środę w południe w demonstracjach przeciwko rządowemu planowi oszczędności w Atenach. W pobliżu parlamentu doszło do starć między policją a grupą około 200 młodych ludzi, którzy obrzucali funkcjonariuszy koktajlami Mołotowa. Policja użyła gazu łzawiącego.
20.10.2011 | aktual.: 20.10.2011 03:42
Środa to pierwszy dzień 48-godzinnego strajku generalnego przeciwko rządowemu planowi oszczędności. Związkowcy wezwali do udziału w strajku niemal wszystkie kategorie zawodowe: od urzędników, poprzez lekarzy i nauczycieli po handlowców, dokerów, kierowców taksówek i pracowników stacji benzynowych. Nie pracują muzea, urzędy celne i szkoły. Zamkniętych jest wiele sklepów, banków czy kiosków, których właściciele odpowiedzieli na wezwanie do strajku wystosowane przez związki zawodowe GSEE i ADEDY. Do strajku planują się przyłączyć nawet piekarze.
W środę rano poważnie zakłócony był transport publiczny. Kierowcy autobusów nie wyjechali na trasy, ale w godzinach porannego szczytu jeździło w Atenach metro. Na 12-godzinny strajk zdecydowali się też kontrolerzy lotów.
To już piąty strajk generalny od początku roku i drugi dwudniowy od końca czerwca. Podczas podobnego strajku w czerwcu doszło do zamieszek.
Rygorystyczne oszczędności socjalistycznego rządu Jeorjosa Papandreu są warunkiem dalszego korzystania przez pogrążoną w kryzysie zadłużenia Grecję z pomocy międzynarodowej, bez której kraj ten musiałby ogłosić bankructwo. Grecja czeka na kolejną transzę, wysokości 8 miliardów euro, z pierwszego pakietu pomocy opiewającego na 110 miliardów euro, przyznanego w 2010 roku.
W czwartek w parlamencie ma się odbyć głosowanie w sprawie dalszych oszczędności, umożliwiających m.in. zmiany w układach zbiorowych, otwierając drogę do obniżek świadczeń.