Stanowcze dementi słów premiera Izraela

Słowa premiera Izraela, które ukazały się z "Jerusalem Post", zostały zdementowane. Wcześniej "niefortunną" wypowiedź Benjamina Netanjahu zdążył skomentować prezydent Andrzej Duda.

Stanowcze dementi słów premiera Izraela
Źródło zdjęć: © PAP | Jakub Kamiński
Michał Wróblewski

Skąd taki wpis prezydenta? To konsekwencja burzy, jaka została wywołana w czwartek przez "Jerusalem Post". Izraelski dziennik podał, że premier Izraela podczas wizyty w Warszawie miał rzekomo oskarżyć Polaków o współpracę z nazistami w Holokauście.

- Polacy kolaborowali z nazistami. Nie znam nikogo, kto zostałby pozwany za tego typu stwierdzenie - takie słowa miały rzekomo paść z ust Netanjahu, którego cytowały izraelskie media.

Morawiecki chciał się wycofać

W powietrzu wisiał międzynarodowy skandal. Izraelski dziennikarz Amichai Stein podał na Twitterze, że premier Mateusz Morawiecki "poważnie rozważa" odwołanie wizyty na szczycie V4, który ma się odbyć w przyszłym tygodniu w Izraelu. We innym wpisie reporter zaznaczył, że kancelaria premiera jest "zaskoczona" wypowiedzią Benjamina Netanjahu o współpracy Polaków z Niemcami w czasie Holokaustu.

Rzecznik prasowy PiS Beata Mazurek zapowiedziała z kolei, że jej ugrupowanie przygotuje uchwałę regulującą kwestię odpowiedzialności za Holokaust.

Nad ranem jednak KPRM udostępniła Polskiej Agencji Prasowej wiadomości, które skierowała ambasador Izraela w Polsce Anna Azari do Marka Korowajczyka, dyrektora Departamentu Spraw Zagranicznych KPRM. Było to dementi słów premiera Izraela.

"Szanowny Panie Dyrektorze, bardzo proszę o przekazanie Kancelarii Premiera Morawieckiego, że informacje podane przez Jerusalem Post na temat wypowiedzi premiera Netanjahu są nieprawdziwe. Byłam obecna przy briefingu premiera i nie mówił on, że polski naród kolaborował z nazistami, a jedynie że żadna osoba nie została pozwana do sądu za wspominanie o tych Polakach, którzy z nimi współpracowali. Przede wszystkim Premier Netanjahu chce podziękować za ciepłe przyjęcie podczas swojej wizyty. Jeśli chodzi o briefing dla prasy izraelskiej - odpowiadając na pytanie o wspólną deklarację dwóch Premierów [z 27 czerwca 2018 r.], Premier Netanjahu powiedział, że jednoznacznie je podtrzymuje i dodał, że nikt nie został pozwany do sądu za wypowiadanie stwierdzeń o tym że byli Polacy, którzy indywidualnie współpracowali z Niemcami. W żadnym momencie nie wspominał w tym kontekście o »polskim narodzie«. Premier Netanjahu z niecierpliwością czeka na spotkanie z premierem Morawieckim w przyszłym tygodniu". To jest osobista wiadomość od mojego premiera. Jerusalem Post już zmienił swój artykuł, odnotowując, że wcześniejsza wersja była nieprawdziwa - stało się tak na prośbę Premiera Netanjahu" - napisała ambasador Izraela w Polsce.

Wybrane dla Ciebie
Węgierska pokusa PiS [OPINIA]
Tomasz P. Terlikowski
Komentarze (557)