PolskaStanisław Obirek o obaleniu pomnika ks. Henryka Jankowskiego. "W społeczeństwie narasta gniew"

Stanisław Obirek o obaleniu pomnika ks. Henryka Jankowskiego. "W społeczeństwie narasta gniew"

- Nie usprawiedliwiam, staram się zrozumieć - powiedział Stanisław Obirek. Teolog i były jezuita uznał, że samowolne obalenie pomnika ks. Henryka Jankowskiego "wyrosło z oburzenia". I dodał, że "to akt obywatelskiego nieposłuszeństwa".

Stanisław Obirek o obaleniu pomnika ks. Henryka Jankowskiego. "W społeczeństwie narasta gniew"
Źródło zdjęć: © PAP | Rafał Guz
Magdalena Nałęcz-Marczyk

21.02.2019 | aktual.: 29.03.2022 12:51

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- W momencie, w którym niektóre struktury zawodzą, jak państwo, Kościół i samorządy, obywatele biorą czasem sprawy w swoje ręce, czasem w radykalny sposób - powiedział w rozmowie z Radiem Zet Stanisław Obirek. Teolog i były jezuita odniósł się do aktu wandalizmu, który miał miejsce w nocy.

Trzej mężczyźni za pomocą lin obalili pomnik prałata ks. Henryka Jankowskiego w Gdańsku. Nieżyjący już duchowny po latach jest oskarżany o molestowanie nieletnich. Zdaniem Obirka "w społeczeństwie narasta gniew" i w końcu dokonano "aktu obywatelskiego nieposłuszeństwa". Teolog zaznaczył jednocześnie, że nie chce sprawców usprawiedliwiać.

- Staram się zrozumieć. Czytając to, co wykonawcy tego symbolicznego wyroku na księdzu Jankowskim napisali, rozumiem, że to czyn wyrastający z oburzenia - dodał. Pochodzący z Warszawy mężczyźni przesłali do redakcji portalu oko.press manifest, w którym wyjaśnili powodu swojego działania. Oskarżyli prałata o "podły i haniebny gwałt na godności, wolności seksualnej i prawie do prywatności oraz wykorzystanie z zimną krwią trudnej sytuacji społecznej młodych ludzi, dziewcząt i chłopców".

Zobacz także: Borys Budka o napięciu na linii Izrael-Polska: kolejna porażka polskiej dyplomacji

Abp. Gądecki zachorował i nie pojechał do Watykanu. Obirek uważa, że powód jest inny

Obirek podkreślił też, że nieobecność abp. Gadeckiego na watykańskim szczycie na temat walki Kościoła z pedofilią nie jest motywowana chorobą. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski trafił do szpitala ze względu na zapalenie płuc. - Myślę, że nie uniósł odpowiedzialności. Na pewno bał się konfrontacji z Fundacją "Nie lękajcie się", z którą spotkanie przeniósł na wiosnę na nie wiadomo kiedy. To po prostu tchórzostwo - stwierdził.

Prezesowi Fundacji udało się jednak porozmawiać z papieżem Franciszkiem na temat swoich dramatycznych doświadczeń molestowania seksualnego. Głowa Watykanu ucałowała dłoń mężczyzny. Papież obiecał też, że zapozna się z raportem nt. pedofilii w polskim Kościele. Zdaniem Obirka szczyt w Watykanie "zakończy się wspólną linią zero tolerancji, która nie będzie tylko pustymi deklaracjami".

Źródło: Radio Zet

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (705)