Stan wyjątkowy. Wójcik: Nie mamy sobie nic do zarzucenia
W czwartek w nocy posłowie zdecydowali o przedłużeniu stanu wyjątkowego w pasie przygranicznym o 60 dni. Tuż przed głosowaniem w Sejmie doszło do zaskakujących scen, a dyskusja między parlamentarzystami odbiegała od tej, jakiej można oczekiwać od polityków. W emocjonalnych słowach do posła Sterczewskiego zwrócił się szef MSWiA: - Ty nieodpowiedzialny, niemądry człowieku. przez takich ludzi jak pan, Łukaszenka triumfuje - powiedział Kamiński. W programie "Newsroom WP" o poziom debaty zapytaliśmy polityka Solidarnej Polski Michała Wójcika. Jak stwierdził, Zjednoczona Prawica nie ma sobie nic do zarzucenia. - Przy okazji takiej dyskusji oczekujemy merytorycznej argumentacji i tego, że będziemy grali w jednej drużynie. To poważna sytuacja a nie przyczynek do żartów (…). Nie było merytorycznej dyskusji i argumentacji ze strony opozycji. (…) Co to za opozycja, która wykrzykuje, wyśmiewa i wyszydza? Tak nie powinno być. Oni traktują to jak happening, a to poważna sprawa - stwierdził. Wójcik odniósł się także do słów Grzegorza Schetyny, który za niski poziom debaty w Sejmie obwinił m.in. marszałka Terleckiego dodając, że to "karykatura z parlamentarnej demokracji". - Karykaturalne było zachowanie opozycji - ocenił Wójcik.