PolskaStan wyjątkowy. Kosiniak zdradził, jak zagłosuje PSL. Uderzył też w Tuska

Stan wyjątkowy. Kosiniak zdradził, jak zagłosuje PSL. Uderzył też w Tuska

Wkrótce może zapaść decyzja o przedłużeniu stanu wyjątkowego na granicy z Białorusią. O skierowaniu wniosku do Sejmu poinformował we wtorek prezydent Andrzej Duda. Do sprawy odniósł się już Władysław Kosiniak-Kamysz, który poinformował, jak zagłosuje PSL. Lider "ludowców" skrytykował też Donalda Tuska.

Stan wyjątkowy. Władysław Kosiniak-Kamysz o decyzji PSL
Stan wyjątkowy. Władysław Kosiniak-Kamysz o decyzji PSL
Źródło zdjęć: © East News | Andrzej Iwanczuk/REPORTER

- Ja chciałbym usłyszeć od ministra, nie na konferencji, ale na poważnym spotkaniu, może w BBN, prawdę. Tak działa dzisiejszy świat, że wypuszczenie informacji, która nie jest ważna, zajmuje opinię publiczną. To zrobił minister - podkreślił na antenie Polsat News Władysław Kosiniak-Kamysz, lider PSL.

Stan wyjątkowy. Władysław Kosiniak-Kamysz o decyzji PSL

Polityk zaznaczył, że "nie tęskni za rządzącymi", ale oczekiwałby od rządu spotkania, na którym poinformowano by o stanie faktycznym na granicy z Białorusią. - Chciałbym zobaczyć, co naprawdę nam zagraża, jaka jest sytuacja, a nie żeby na konferencjach publikować zdjęcia, które są niesprawdzone i okazują się dla rządu powodem do pośmiewiska i kpin - mówił Kosiniak-Kamysz.

Pytany o to, czy PSL poprze przedłużenie stanu wyjątkowego, Kosiniak-Kamysz podkreślił, że "ludowcy" najprawdopodobniej wstrzymają się od głosu. - Nie mamy informacji, nie będziemy przeszkadzać. Zachowamy się tak, jak poprzednio, wstrzymamy się - mówił lider ugrupowania.

Stan wyjątkowy. Kosiniak-Kamysz ostro o Platformie

Polityk zaznaczył przy tym, że nie ma pewności co do tego, że po zakończeniu stanu wyjątkowego działania Białorusi również ustaną. Wskazał też na różnicę zdań wśród partii opozycyjnych w sprawie stanu wyjątkowego. - W wielu sprawach się różnimy. My nie biegaliśmy przy granicy, a posłowie PO biegali. My się wstrzymaliśmy, bo nie mamy wiedzy i nie chcemy przeszkadzać, PO zagłosowała przeciw. To są zasadnicze różnice w zachowaniu i podejściu do głosowania - mówił Kosiniak-Kamysz.

- Wrzucanie nas dziś wszystkich do jednego worka opozycji to zysk dla największej partii opozycyjnej, czyli Platformy. My na tym nie zyskujemy. Polacy myślą różnie i chcą myśleć szeroko. Marzeniem PiS i PO jest, by nic poza nimi nie było - podkreślił Władysław Kosiniak-Kamysz, mówiąc o różnicach między partiami opozycyjnymi co do kwestii stanu wyjątkowego.

Władysław Kosiniak-Kamysz o Donaldzie Tusku: Niech przeprosi

W programie padło też pytanie dotyczące Tomasza Siemoniaka i Borysa Budki po ich uczestnictwie w urodzinach redaktora Roberta Mazurka, które odbywały się w trakcie przemówienia prezesa NIK w Sejmie. - Ja od lat jestem w partii, gdzie wolność jest prawdziwa i nikt mi jej nie ogranicza - stwierdził Kosiniak.

- Myślę, że Donald Tusk wykorzystał tę sytuację do dwóch celów: zrobienia porządków w partii, a także ugruntowania podziałów na dwie główne partie - dodał szef PSL.

Jak zaznaczył polityk, nie ma szans na wspólną listę wyborczą PSL i PO. - Jak są dwie listy, to wybiera się mniejsze zło, ale gdy mamy do wyboru już trzy ugrupowania, to wybiera się większe dobro - stwierdził Kosiniak-Kamysz. - Profil Platformy jest dziś liberalny - zauważył szef PSL.

Na uwagę ze strony prowadzącego, że w ostatnim czasie Donald Tusk w dobrym tonie wypowiadał się o katolikach, Kosiniak powiedział: "Niech przeprosi za słowa o ściąganiu krzyża. Powiedz, jakie masz te poglądy, a nie mów, że w sobotę masz takie, że będziesz mówił o znaku krzyża na chlebie, a w niedzielę będziesz ten krzyż zdejmował ze ściany".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (335)