Stan wyjątkowy. Dworczyk mówił o sytuacji na granicy. Ujawnił, ile przyjęliśmy osób z Afganistanu

Zaczęło obowiązywać rozporządzenie wprowadzające stan wyjątkowy w pasie przygranicznym. - Ci nieszczęśnicy są używani jako mięso armatnie - powiedział w RMF FM szef KPRM Michał Dworczyk o sytuacji na granicy.

DworczykMichał Dworczyk komentuje sytuację na granicy
Katarzyna Bogdańska

Michał Dworczyk przekazał, że w ramach solidarności sojuszniczej Polska zgodziła się przyjąć na trzy miesiące ok. 1000 Afgańczyków, którzy pomagali NATO. Już po rozmowie minister Dworczyk poprawił przekazane radiu informacje - jak podał przyjmiemy jednak nie ok. tysiąca, lecz ok. 500 osób.

- Dziś do Polski przyleci ok. 250 Afgańczyków z bazy w niemieckim Ramstein. Trafią dziś pierwszym samolotem do Poznania. Będą zakwaterowani w jednym z hoteli. W Polsce zostanie max. 50 osób z nich - powiedział.

- Procedura jest taka, że przed przylotem do Polski nasze służby weryfikują osoby, które mają trafić do naszego kraju, bez względu na to, czy chcą pozostać w naszym kraju, czy w innym - wyjaśniał.

Stan wyjątkowy. Dworczyk komentuje sytuację na granicy

W czwartek w Dzienniku Ustaw opublikowano rozporządzenie prezydenta Andrzeja Dudy wprowadzające stan wyjątkowy w przygranicznej części województw podlaskiego i lubelskiego. Dokument wprowadza szereg zakazów na terytorium 183 miejscowości.

Dworczyk odniósł się do krytyki tej decyzji przez opozycję. Podkreślał, że ochrona granicy jest konieczna.

- Musimy mieć świadomość, że na granicy trwa wojna hybrydowa i ci nieszczęśnicy są używani jako mięso armatnie przez Aleksandra Łukaszenkę - mówił o imigrantach prowadzonych na granicę przez białoruskie służby. - W opinii rządu sytuacja na granicy polsko-białoruskiej doprowadziła nas do momentu, w którym uznaliśmy, że ze względu na bezpieczeństwo państwa trzeba wykorzystać jeden z tych stanów nadzwyczajnych. Mamy nadzieję, że te działania będą wystarczające - zaznaczył.

Został zapytany też przez Roberta Mazurka o wyciek maili z jego skrzynki pocztowej. Dworczyk powiedział, że nie zna szczegółów śledztwa i nie może powiedzieć, jak do tego doszło. - Wskazywane są grupy hakerskie powiązane z Rosją - powiedział. - Proszę się nie dziwić, że służy nie będą się dzieliły ws. swoich ustaleń - stwierdził.

Stan wyjątkowy. Bartosz Arłukowicz uderza w PiS

Wybrane dla Ciebie
Brytyjski miliarder chwali Tuska. "Brutalna prawda"
Brytyjski miliarder chwali Tuska. "Brutalna prawda"
Tragedia w Ugandzie. Osunięcia ziemi zabiły co najmniej dziewięć osób
Tragedia w Ugandzie. Osunięcia ziemi zabiły co najmniej dziewięć osób
Białoruś miała przeprosić Litwę. Tak Łukaszenka opowiedział Amerykanom
Białoruś miała przeprosić Litwę. Tak Łukaszenka opowiedział Amerykanom
Polska pod wpływem antycyklonu Urmi. Będzie ciepło i słonecznie
Polska pod wpływem antycyklonu Urmi. Będzie ciepło i słonecznie
Brazylia ogranicza wycinkę Amazonii. To najlepszy wynik od dekady
Brazylia ogranicza wycinkę Amazonii. To najlepszy wynik od dekady
Działo się w nocy. Dziesiątki dronów nad Rosją
Działo się w nocy. Dziesiątki dronów nad Rosją
Żydzi atakują Palestyńczyków. Rzucali kamieniami w rolników
Żydzi atakują Palestyńczyków. Rzucali kamieniami w rolników
USA zaatakują Wenezuelę? Trump zabrał głos
USA zaatakują Wenezuelę? Trump zabrał głos
Zmasowany atak dronów na Rosję. Kilka lotnisk czasowo zamkniętych
Zmasowany atak dronów na Rosję. Kilka lotnisk czasowo zamkniętych
Trump pochwalił się remontem łazienki w Białym Domu
Trump pochwalił się remontem łazienki w Białym Domu
Ukraińcy masowo opuszczają kraj. "Fatalna wiadomość"
Ukraińcy masowo opuszczają kraj. "Fatalna wiadomość"
Szef CIA uspokaja UE. Po cichu odwiedził Brukselę
Szef CIA uspokaja UE. Po cichu odwiedził Brukselę