PolskaStalinowscy zbrodniarze zostaną przekazani Polsce?

Stalinowscy zbrodniarze zostaną przekazani Polsce?

Prokuratura Krajowa chce przez wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania doprowadzić do przekazania Polsce stalinowskich zbrodniarzy: b. prokurator wojskowej Heleny Wolińskiej - z Wlk. Brytanii oraz b. sędziego wojskowego Stefana Michnika - ze Szwecji.

14.02.2007 | aktual.: 14.02.2007 19:10

Jak poinformowała Anna Adamiak-Derendarz, kierująca biurem ds. obrotu prawnego z zagranicą Prokuratury Krajowej, już niebawem zapadnie decyzja o wniosku do warszawskiego sądu o wydanie ENA co do Wolińskiej. Decyzja co do Michnika będzie podjęta, gdy nadejdą oczekiwane materiały ze Szwecji (chodzi o wyjaśnienie daty jego urodzenia). Podkreśliła, że muszą być podjęte wszelkie środki, by móc doprowadzić do osądzenia tych osób w kraju.

ENA, wprowadzony do polskiego prawa w 2004 r., jest instytucją prawa europejskiego, stosowaną - w miejsce ekstradycji - jako sprawniejsza metoda przekazywania przez państwa UE obywateli tych państw, podejrzanych o przestępstwa. ENA obowiązuje tylko w państwach UE. Dane państwo ma 90 dni od momentu aresztowania ściganej osoby na przekazanie jej krajowi, który się o to ubiega. W tym czasie sąd tego państwa orzeka o dopuszczalności zastosowania ENA.

PAP dowiedziała się nieoficjalnie, że wniosek z ENA co do Wolińskiej może mieć małe szanse powodzenia, gdyż Wlk. Brytania odmówiła już Polsce jej ekstradycji i dlatego może potraktować wniosek w trybie ENA jako rzecz, co do której zapadła już decyzja odmowna.

W 2006 r. brytyjskie władze odmówiły wszczęcia procedury ekstradycyjnej wobec 87-letniej Wolińskiej. Od 1999 r. Polska stara się o ekstradycję podejrzanej o bezprawne aresztowanie na początku lat 50. kilkunastu osób, w tym legendarnego generała AK Augusta Fieldorfa, pseud. Nil - ofiarę "mordu sądowego". W czerwcu 2006 r. Home Office uznało, że wszczęcie postępowania ekstradycyjnego "nie byłoby właściwe", powołując się na "przesłanki natury humanitarnej - wiek Wolińskiej, stan jej zdrowia i okoliczności osobiste".

Pierwszy wniosek o ekstradycję Wolińskiej wysłano jeszcze w 1999 r., a ponowiono go w 2001 r. Wolińska, której w razie procesu w Polsce groziłoby do 10 lat więzienia, twierdziła, że jest niewinna, zaś jej sprawa ma charakter polityczny i antysemicki. Po 1968 r. Wolińska wyjechała z Polski. Na początku 2006 r. MON zawiesiło wypłatę Wolińskiej 1,5 tys. zł wojskowej emerytury - ustalono, że od początku brakowało jej do tego odpowiedniej wysługi lat.

S. Michnik jest podejrzany o bezprawne przedłużenie aresztu wobec więźnia UB z lat 50. Pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej nie wykluczał wcześniej wniosku o jego ekstradycję ze Szwecji, gdzie 78-letni b. sędzia wojskowy mieszka od wyjazdu z Polski po 1968 r. IPN pod prezesurą Leona Kieresa uznał jednak, że nie ma szans na ekstradycję S. Michnika, bo według szwedzkiego prawa obywatel szwedzki nie może być wydany innemu krajowi.

Sprawa S. Michnika - stalinowskiego sędziego, który uczestniczył w wydawaniu wyroków śmierci w procesach politycznych - stała się głośna w 1999 r. Liga Republikańska wystąpiła do Hanny Suchockiej, ówczesnego ministra sprawiedliwości, o wszczęcie śledztwa wobec S. Michnika, mieszkającego w Uppsali. Michnik orzekał m.in. w sfabrykowanych procesach, będących odpryskami "sprawy Tatara" z początku lat 50. Skład sędziowski z jego udziałem skazał na karę śmierci (którą wykonano) mjr. Zefiryna Machallę oraz mjr. NSZ Karola Sęka.

"Czułem zadowolenie, wydając wyroki na wrogów" - mówił w 1999 r. S. Michnik w wywiadzie dla szwedzkiego dziennika "Dagens Nyheter". "Wierzyłem, że służę swojemu krajowi. Dzisiaj widzę, że zostałem oszukany" - dodawał. Twierdził, że nie wiedział, iż dowody w sprawie Machalli były sfałszowane. S. Michnik osiedlił się w Szwecji po wyjeździe z Polski w 1968 r. w wyniku antysemickiej nagonki ówczesnych komunistycznych władz. Uważał on, że zainteresowanie nim w Polsce jest spowodowane chęcią przyniesienia szkody jego przyrodniemu bratu - Adamowi.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)