Stado krów terroryzuje gminę Lądek Zdrój. "Włamały się do ogrodu i wyjadły kapustę"
Stado krów grasuje po terenach gminy Lądek Zdrój. Niszczą ogrodzenia i plony, wyjadają rolnikom zapasy. Mieszkańcy są załamani, a właściciel zwierząt - póki co - nie zamierza się nimi zająć. – Mamy zgłoszenia w tej sprawie. Badamy sytuację - mówi Wirtualnej Polsce Grzegorz Chmielowiec, Powiatowy Lekarz Weterynarii.
22 krowy od miesięcy chodzą samopas po terenach gminy Lądek Zdrój. – Latem miały co jeść, ale teraz brakuje im pożywienia i wody. To znęcanie się nad zwierzętami ze strony ich właściciela – alarmuje Elżbieta Kozłowska z fundacji "Molosy adopcje".
Powiatowy Lekarz Weterynarii twierdzi, że na razie nie wiadomo, kto jest właścicielem krów. – Dopiero będziemy to sprawdzać. Musimy podejść do stada i sprawdzić, czy krowy są oznakowane – mówi Grzegorz Chmielowiec. Mieszkańcy wskazują jednak, że właścicielem stada jest mieszkaniec Ząbkowic Śląskich, który w sąsiedniej gminie ma nieruchomość.
Jeden z rolników w Lądku Zdroju złapał pięć krów, które wyrządziły mu spore szkody i trzyma je w swojej stodole. Właścicielowi wyznaczył czas na ich odebranie io domaga się zapłacenia za zniszczenia.
- Zgodnie z przepisami gmina jest zobligowana, by zabezpieczyć zwierzęta i obciążyć gminę, z której jest właściciel. Wówczas samorząd powinien dochodzić od niego zwrotu kosztów – mówi Kozłowska. Powiatowy Lekarz Weterynarii zapowiada kontrolę w sprawie krów-uciekinierek. – Dostaliśmy wniosek z policji, by zając się zwierzętami. Zaczynamy działania – deklaruje Chmielowiec.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także: Grube ryby odejdą z .N? "To plotki, które sieją najczęściej ci, którzy są poza partią”