Sprzeczne informacje o ofiarach trzęsienia ziemi
Z Afganistanu wciąż napływają sprzeczne doniesienia na temat liczby ofiar poniedziałkowego trzęsienia ziemi. Rzecznik ONZ-owskiego biura ds. koordynacji środków humanitarnych Elisabeth Byrs poinformowała, że w wyniku tragedii mogło zginąć nawet 4800 osób.
Wcześniej, minister spraw wewnętrznych Afganistanu Junus Kanuni podawał, że trzęsienie pochłonęło około dwóch tysięcy ofiar, zaś ponad trzy tysiące zostało rannych. Z najnowszych szacunków agendy ONZ wynika, że wczorajsze i dzisiejsze poranne wstrząsy o sile prawie 6 stopni w skali Richtera pozbawiły dachu nad głową około 20 tysięcy osób. Według ostatnich doniesień, ekipy poszukiwawcze odnalazły już ciała tysiąca ośmiuset ofiar.
Uporanie się z tą tragedią leży poza możliwościami rządu. Prosimy o pomoc państwa i organizacje międzynarodowe - powiedział Kanuni na lotnisku w Kabulu przed odlotem w rejony nawiedzone trzęsieniem o sile 6,2 stopnia w otwartej skali Richtera.
Wysyłamy w rejon trzęsienia ziemi ekipy ratunkowe, choć występują tam niebezpieczne wstrząsy wtórne - oświadczył rzecznik prasowy Ministerstwa Obrony.
Miejscowość Nahrin w pobliżu epicentrum trzęsienia w górach Hindukusz została zniszczona w 90%. W gruzach legło 1.500 domów. Zniszczonych jest też pięć pobliskich wiosek.
W pierwszej kolejności potrzeba namiotów, koców, żywności i wody - powiedział agencji Reuters Ehsan Ahmad Zahin z francuskiej agencji humanitarnej ACTED, której ekipa znajduje się na miejscu kataklizmu.
Ekipy ratunkowe apelują też o helikoptery, które mogłyby wywozić rannych do szpitali w miastach. Drogi w rejonie trzęsienia ziemi są nieprzejezdne, gdyż zostały zablokowane zwałami ziemi.
Z powodu trzęsienia ziemi premier Afganistanu Hamid Karzai odwołał planowaną na środę podróż do Turcji i zwołał nadzwyczajne posiedzenie rządu.
Z amerykańskiej bazy lotniczej w Bagram wysłano niewielką ekipę, która na miejscu ma rozeznać się w skali potrzeb i zdecydować, czy żołnierze mają przyjść z pomocą, poinformował rzecznik prasowy oddziałów amerykańskich, major Bryan Hilgerty.
Z obietnicą pomocy humanitarnej wystąpiła też administracja amerykańska i ONZ.
Na prośbę rządu afgańskiego do rejonów objętych trzęsieniem ma udać się ekipa Międzynarodowych Sił Wspierania Bezpieczeństwa (ISAF).
Było to już drugie silne trzęsienie ziemi w tym miesiącu w północnym Afganistanie. Ponad 100 osób pochłonęły wstrząsy 3 marca o sile 7,2 stopnia w prowincji Samangan. (PAP/IAR, iza, aka)