Sprzątaczka przebierała się za dentystkę i "leczyła" zęby
Świętokrzyscy policjanci zatrzymali 33-letnią kobietę, która bez uprawnień wykonywała odpłatnie zabiegi dentystyczne.
21.07.2009 | aktual.: 21.07.2009 12:43
Według ustaleń policji, kobieta pracowała jako "niefachowa pomoc" w jednym z sandomierskich gabinetów stomatologicznych - zajmowała się sprzątaniem i innymi drobnymi pracami. Jednak policjanci podejrzewają, że od pewnego czasu kobieta "po godzinach" zaczęła przyjmować pacjentów. Mogło to być około 50 osób, ale policja zastrzega, że liczba ta może ulec zmianie. Funkcjonariusze zabezpieczyli karty medyczne wszystkich 200 pacjentów leczących się w tym gabinecie.
Biegli na podstawie tej dokumentacji ustalą, jakich zabiegów podejmowała się kobieta, i w jakim stopniu zagrażały one życiu i zdrowiu pacjentów. Dochodzenie pozwoli odpowiedzieć na pytanie, czy o działalności 33-latki wiedziała właścicielka gabinetu.
Prokurator przedstawił 33-latce zarzut z artykułu ustawy o zawodzie lekarza, który mówi o tym, że osoba, bez zezwolenia udzielająca świadczeń zdrowotnych w celu osiągnięcia korzyści majątkowych, podlega karze grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku. Zastosowano wobec niej dozór policji i poręczenie majątkowe. Być może kobiecie w toku śledztwa zostaną przedstawione jeszcze inne zarzuty.