Sprawcy napadu na "Redutę" uniewinnieni
Wrocławski Sąd Rejonowy uniewinnił we wtorek byłych członków kompanii antyterrorystycznej. Mężczyźni byli oskarżeni o najście na nocny klub "Reduta" i pobicie jego klientów.
07.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
O uniewinnienie wnieśli wszyscy obrońcy i 13 oskarżonych. Prokurator żądał dla byłych antyterrorystów kar od roku do półtora roku więzienia.
Wrocławski sąd uniewinnił 12 byłych antyterrorystów. Wobec ostatniego z oskarżonych, któremu zarzucono użycie groźby karalnej pod adresem współwłaścicieli klubu "Reduta", warunkowo umorzono postępowanie na rok.
Jedna z wersji wydarzeń przyjęta w śledztwie zakładała, że najście na klub było zemstą za pobicie tam kilku policjantów. Do bójki miało dojść klika dni przed wydarzeniem w "Reducie". Sędzia wykluczył jednak taką możliwość.
Nie wyobrażam sobie, by dowódca kompanii antyterrorystycznej dla załatwienia prywatnych interesów wydał rozkaz najścia na nocny klub i angażował w to 30 funkcjonariuszy. Nie można natomiast wykluczyć, że związek z najściem miała policyjna akcja pod kryptonimem "Golf" - dodał Godzwon.
Jednak w trakcie procesu nie udało się odtajnić wszystkich materiałów policyjnej akcji pod kryptonimem "Golf". Nocny klub "Reduta" uznawany był za miejsce spotkań członków zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się wymuszaniem haraczy i kradzieżami samochodów. W latach 90. wrocławscy policjanci prowadzili operację przeciwko domniemanym gangsterom.
Do napadu na nocny klub "Reduta" doszło w nocy z 15 na 16 marca 1996 roku we Wrocławiu. Policja uznawała ten lokal za miejsce spotkań złodziei samochodów. Jego współwłaściciele byli notowani przez policję. Dwaj z nich Piotr S. ps. "Siwy" i Adam D. ps. "Kakałko" zasiadają na ławie oskarżonych w procesie jednego z najgroźniejszych dolnośląskich gangów.
Zdaniem prokuratury, nie było wątpliwości, że oskarżeni działali na rozkaz dowódców. Zostali oni zresztą skazani przez sąd w Opolu za wydanie bezprawnego rozkazu napadu na klub, kierowanie najściem i utrudnianie śledztwa. Wyrok w stosunku do pięciu oficerów Komendy Wojewódzkiej Policji jest prawomocny.
Proces przeciwko b. funkcjonariuszom rozpoczął się w marcu 1998 r. Rozprawy wielokrotnie odraczano z powodu chorób kolejnych oskarżonych. W sumie odbyło się ponad 60 rozpraw.
Napad na "Redutę" spowodował rozwiązanie wrocławskiej kompanii antyterrorystycznej, a także zmianę Komendanta Wojewódzkiego Policji we Wrocławiu. Dziewięciu z trzynastu oskarżonych zostało jedynie zawieszonych w czynnościach służbowych. Natomiast czterej funkcjonariusze, rozpoznani podczas napadu, zostali zwolnieni z policji. Jednak Naczelny Sąd Administracyjny uchylił decyzję Komendanta Głównego Policji o wydaleniu ich z policji. (an)