Sprawca wypadku skutera śnieżnego w Dolomitach aresztowany
Policja w Trydencie na północy Włoch aresztowała przebywającego w szpitalu Rosjanina, który prowadził skuter śnieżny podczas tragicznego zjazdu na nielegalnej trasie na szczycie Cermis. W wypadku zginęło sześcioro obywateli rosyjskich.
58-letniemu mężczyźnie, który jest szefem hotelu dla rosyjskich turystów w Dolomitach, prokuratura postawiła zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Jedną z sześciu ofiar jest jego żona, z którą zarządzał hotelem. On sam został ranny.
Późnym wieczorem skuter ciągnący sanie przewrócił się podczas zjazdu na zamkniętej już i nieoświetlonej trasie, po czym z niej wypadł. Rosyjscy turyści, którzy siedzieli w saniach, spadli na skały.
Choć badania wykazały, że prowadzący skuter Rosjanin pił wcześniej alkohol, zdaniem śledczych nie to jednak, ale ogromna - jak podkreślają - nieostrożność była główną przyczyną wypadku. Jak się okazało, trasa nie nadawała się do przejazdu skuterów śnieżnych, a sanie, w których siedzieli turyści, do przewozu ludzi.
Tragiczny wypadek na Cermis wywołał we Włoszech dyskusję na temat powszechnej w górach brawury i łamania przepisów. Pojawiły się liczne apele o wprowadzenie surowych reguł postępowania na stokach.