Łukasz Żak, prawdopodobny sprawca wypadku na Trasie Łazienkowskiej, zatrzymany
Łukasz Żak, poszukiwany w związku ze śmiertelnym wypadkiem, do którego doszło na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie, został zatrzymany - potwierdziła Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Wcześniej nieoficjalnie informowała to tym telewizja TVN24. Do zatrzymania doszło w Niemczech.
- Działania są arcyintensywne - powiedział portalowi TVN24, pytany o zatrzymania, Piotr Antoni Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Według wcześniejszych nieoficjalnych doniesień portalu, do zatrzymania doszło we współpracy z funkcjonariuszami z Niemiec. "Mężczyznę czeka procedura wydania Polsce w ramach Europejskiego Nakazu Aresztowania" - podała stacja TVN24.
Prokuratura oficjalnie potwierdziła informacje o zatrzymaniu w czwartek po godz. 21. "Kolejne zatrzymania na terenie Polski mężczyzn zamieszanych w pomocnictwo sprawcy wypadku. Więcej informacji jutro w godzinach popołudniowych na briefingu" - czytamy we wpisie prokuratury w serwisie X.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zalane szpitale i przychodnie. "Nie ma karetki, wysyłamy helikopter"
Łukasz Żak uciekł zaraz po wypadku
Przypomnijmy, do wypadku doszło na Trasie Łazienkowskiej w niedzielę na wysokości Torwaru, w kierunku Pragi. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że volkswagen najechał na tył forda, który następnie uderzył w barierki energochłonne.
Fordem podróżowała czteroosobowa rodzina. W wyniku zderzenia zginął - 37-letni pasażer forda. Do szpitala trafiły trzy osoby z forda: kierująca autem 37-letnia kobieta oraz dzieci w wieku czterech i ośmiu lat. Do szpitala trafiła także kobieta, która podróżowała volkswagenem.
KSP poinformowała, że na miejscu policjanci zastali trzech mężczyzn, którzy jechali volkswagenem. Mężczyźni byli nietrzeźwi. 22-latek miał we krwi ponad 2 promile alkoholu, 27-latek i 28-latek mieli ponad promil. Czwarty mężczyzna, który kierował autem, uciekł z miejsca zdarzenia - to właśnie zatrzymany po wystawieniu nakazu aresztowania Łukasz Żak.
Zatrzymanym trzem mężczyznom postawiono zarzuty utrudniania postępowania oraz nieudzielenia pomocy osobom pokrzywdzonym w tym wypadku, a także poplecznictwa i mataczenia. - Zostali w poniedziałek przesłuchani i złożyli wyjaśnienia. Nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów - powiedział prok. Skiba, we wtorek w rozmowie z PAP.
W czwartek za Żakiem wystawiony został europejski nakaz aresztowania.