Sprawa znanego muzyka Krzysztofa S. Sześć kobiet zarzuca mu molestowanie

Jak ustaliła Wirtualna Polska, sześć kobiet złożyło zeznania obciążające znanego muzyka Krzysztofa S. Wszystkie twierdzą, że przed laty były przez niego molestowane. Prokuratura prowadzi postępowanie w tej sprawie. Krzysztof S. nie został jeszcze przesłuchany.

Sprawa znanego muzyka Krzysztofa S. Sześć kobiet zarzuca mu molestowanie
Źródło zdjęć: © Forum
Magda Mieśnik

17.07.2020 | aktual.: 17.07.2020 08:13

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Prokuratura ma już relacje sześciu kobiet, które zgłosiły się do śledczych, by opowiedzieć o tym, jak przed laty miał je skrzywdzić Krzysztof S. Chodzi o molestowanie i gwałty na osobach, które miały wtedy po kilkanaście lat. Nie były pełnoletnie.

Zadzwoniliśmy do Krzysztofa S. z prośbą o komentarz, ale gdy usłyszał pytanie, rozłączył się. Na prośbę o kontakt nie odpowiedział także jego pełnomocnik.

– Czas powiedzieć prawdę. Miałam wtedy 14 lat. To była jeszcze szkoła podstawowa. Śpiewałam w chórze. Krzysztof S. do mnie podszedł. Zapytał, jak się nazywam, gdzie mieszkam. Gdy powiedziałam, że w domu dziecka, odparł, że ma w domu starą koszulę i może mi dać. Zaczął mnie odwiedzać w domu dziecka, zabierał do swojego domu, na wyjazdy. Mam dzisiaj ponad 40 lat, a wydaje mi się, że to było wczoraj – opowiada nam kobieta, którą miał krzywdzić Krzysztof S.

Kobieta twierdzi, że była gwałcona przez muzyka przez cztery lata. – Zabierał mnie do domu, robił to w samochodzie, na wyjazdach. Miał małe mieszkanie w pobliżu Sejmu, tam też to robił. Mówiłam mu, że jestem dzieckiem, a on na to: nie jesteś dzieckiem, bo miałaś trudne życie, jesteś bardziej dojrzała niż twoje koleżanki – mówi kobieta łamiącym się głosem.

- Postępowanie jest w toku, jest prowadzone w sprawie, znajduje się na zaawansowanym etapie. W roli pokrzywdzonych występuje 6 osób. Krzysztof S. nie został przesłuchany – mówi nam o prowadzonym śledztwie Mirosława Chyr, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Postępowanie trwa od niemal dwóch lat. Wszystko zaczęło się od dwóch kobiet, które zgłosiły się do prokuratury, twierdząc, że w przeszłości zostały skrzywdzone przez Krzysztofa S. Miały wówczas mniej niż 15 lat.

Sprawę Krzysztofa S. jako pierwszy ujawnił Mariusz Zielke. Do redakcji Wirtualnej Polski zgłosiło się niemal 10 kobiet, które twierdzą, że były molestowane i gwałcone przez muzyka. Kobiety, do których dotarliśmy, mówią o okresie sprzed kilkunastu lat. Niektóre relacje zahaczają o lata 90. Krzysztof S. to znany jazzowy muzyk, był współtwórcą telewizyjnego programu "Tęczowy Music Box".

Kilka miesięcy temu po serii naszych tekstów prawnik Krzysztofa S. przysłał nam oświadczenie muzyka. "Wszystkie pojawiające się na mój temat "rewelacje" oparte są na pomówieniach jednej osoby, której personaliów nie ujawnię, nie chcąc jej zaszkodzić. Stanowczo zaprzeczam stawianym mi zarzutom." – twierdzi S. W tej chwili jest już sześć kobiet, które w prokuraturze oskarżają go o molestowanie.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (1084)