Jak szpieg rozpracowywał Polskę. Szokujące informacje
Agent GRU Pablo Gonzalez, a właściwie Paweł Rubcow, został zatrzymany w lutym 2022 roku. Nie on jeden. Oprócz niego w ręce służb wpadła dziennikarka, a prywatnie partnerka Gonzaleza. Nie trafiła jednak wówczas do aresztu. Kobieta dalej ma zarzuty.
12.08.2024 | aktual.: 12.08.2024 12:11
Na początku sierpnia doszło do wielkiej wymiany więźniów między Zachodem, a Rosją. Wśród osób uwolnionych jest Paweł Rubcow, który działał w Polsce jako hiszpański dziennikarz Pablo Gonzalez.
Mężczyzna przebywał w areszcie od lutego 2022 roku. Oprócz niego zatrzymana została wówczas jego partnerka - Natalia K. (frontstory.pl zmieniło imię i inicjał kobiety). Kobieta usłyszała zarzut pomocnictwa, ale nie trafiła do aresztu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak długo Gonzalez/Rubcow współpracował z rosyjskimi służbami? Dokładnie nie wiadomo. Rosyjski portal Agenctwo wskazał, że w czerwcu 2017 Gonzalez miał podróżować samolotem z oficerem GRU Siergiejem Turbinem. Za bilety obu mężczyzn zapłacono w jednej transakcji z tego samego konta. A Turbin to nie byle kto, tylko człowiek odpowiedzialny za rosyjski program "nielegałów", czyli agentów działających pod fikcyjnymi tożsamościami. Gonzalezem hiszpańskie służby zaczęły się interesować od 2016 roku - podaje "El Independiente".
"Uwierzyła mojej legendzie"
Nie wiadomo, kiedy dokładnie Gonzalez zjawił się w Polsce - jego obecność odnotowano od 2019 roku. Mniej więcej wtedy miał zacząć pojawiać się na spotkaniach, w których udział brali ludzie mediów. W kontaktach pomogła mu Natalia K. - dziennikarka, a prywatnie partnerka.
- Uwierzyła mojej legendzie - miał powiedzieć Gonzalez w rozmowie przechwyconej przez polskie służby wywiadowcze, do czego dotarł "El Independiente".
Jak opisuje portal frontstory.pl, Gonzalez i K. mieszkali razem w Warszawie, a przez ich mieszkanie przewijały się liczne osobistości, m.in. ze świata mediów.
- Dzięki relacji z Natalią miał dostęp do różnych kontaktów, środowisk, chodził na piwo z korespondentami, budował relacje, wzbudzał zaufanie - mówi jeden z nich.
- Dzisiaj patrzę na to inaczej, ale czasem komuś brakowało prądu w komórce czy w laptopie. Nie mówiąc o pracy na wyjeździe, tam zawsze dużo się działo, latały ładowarki, powerbanki. Teraz się zastanawiam, czy on mógł zasysać od nas jakieś dane, kogoś rozpracowywać - mówi jeden ze znajomych.
Według osób znających parę, Gonzalez mówił, że pracuje dla hiszpańskich mediów. Ale nikt wówczas nie zwracał uwagi na to, co publikował. A teksty były nie raz zbieżne z tezami rosyjskiej propagandy, znacznie odmienne od tego, co prezentowano w Polsce.
Rozpracowywał córkę Niemcowa
Jak opisuje frontstory.pl, na przełomie 2021 i 2022 roku wokół Gonzaleza robi się gorąco. O jego działaniach wiedzą hiszpańskie, brytyjskie i polskie służby. W lutym 2022 roku, krótko przed wojną, zatrzymuje go ukraińskie SBU w okolicach Donbasu. Gonzalez miał rzekomo robić relację na żywo dla telewizji - kamera pokazywała wojskowy sprzęt i ukraińskich żołnierzy. Musiał wyjechać z Ukrainy.
Gonzalez został zatrzymany w nocy z 27 na 28 lutego 2022 roku i trafił do aresztu. Polskie służby miały znaleźć na jego sprzęcie materiały dotyczące Żanny Niemcowej, córki zamordowanego rosyjskiego opozycjonisty Borysa Niemcowa. Żanna uciekła z Rosji i mieszka w Niemczech. Według hiszpańskiego "El Independiente", Gonzalez miał mieć z nią romans.
Jak nieoficjalnie podaje frontstory.pl, Niemcowa współpracowała z polskimi śledczymi ws. materiałów, które znaleziono u Gonzaleza.
Partnerka Gonzaleza z zarzutem
W ręce służb 2,5 roku temu wpadł nie tylko Gonzalez, ale jego partnerka Natalia K. Kobieta usłyszała zarzut pomocnictwa w szpiegostwie. "Postępowanie w tym zakresie jest normalnie kontynuowane" - przekazała frontstory.pl Prokuratura Krajowa.
Według informacji frontstory.pl, kobieta miała kilka miesięcy przed zatrzymaniem nabrać wątpliwości, czy jej partner nie współpracuje z rosyjskimi służbami. Nie wiadomo jednak, czy coś z tymi podejrzeniami zrobiła. Po zatrzymaniu mężczyzny długo go broni i bagatelizuje ustalenia śledczych.
Natalia K. wróciła do pracy dziennikarskiej, relacjonuje sytuację na granicy, bywa w Sejmie, a nawet przygotowuje materiały o szpiegostwie. Dziennikarzy frontstory.pl straszy prawnikami i zapowiada, że jak ujawnią jej nazwisko, to zasypie ich pozwami.
Czytaj więcej:
Źródło: frontstory.pl