Sprawa Polaka w Anglii. "Paszport dyplomatyczny to kwestia godzin"
Wszystko wskazuje na to, że Polak, który zapadł w śpiączkę w Anglii, może niebawem zostać przetransportowany do Polski. Wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości Marcin Warchoł powiedział, że na mężczyznę czeka już helikopter. Wcześniej musi jednak otrzymać paszport dyplomatyczny.
- To jest kwestia już nawet nie dni, ale godzin, które decydują. Jesteśmy w stałym kontakcie z Ministerstwem Spraw Zagranicznych (...). Dokładamy wszelkich działań, żeby przetransportować naszego rodaka do Polski - powiedział w rozmowie z Polsat News wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.
Polityk zwrócił się do Zbigniewa Raua o rozważenie możliwości nadania Polakowi, który zapadł w Anglii w śpiączkę, statusu przedstawiciela dyplomatycznego. Wyłączyłoby to go spod brytyjskiej jurysdykcji karnej, cywilnej, administracyjnej i egzekucyjnej.
- Zatem wszystkie te decyzje sądów brytyjskich dotyczące odłączenia go od aparatury podtrzymującej życie będą po prostu bezskuteczne. To sądy polskie będą w tym momencie brały pod uwagę jego sytuację - dodał Warchoł.
Anglia. Sprawa Polska w śpiączce. "To jedyna szansa"
Trwa przygotowywanie paszportu. Dokument musi również zostać formalnie wręczony. Na lotnisku w gotowości czeka helikopter, którym Polak miałby zostać przywieziony do kraju.
- To jedyna szansa w tej chwili dla naszego rodaka na wyciągnięcie go spod jurysdykcji sądów brytyjskich i uratowanie mu życia - podkreślił wiceminister sprawiedliwości.
Źródło: PAP