Sprawa notatki dyplomatycznej o relacjach z USA. Czaputowicz zabrał głos

- To, że USA zgłaszają zastrzeżenia wobec ustawy IPN to my wiemy wszyscy. Nieprawdziwa jest teza o sankcjach. Spotkania na najwyższym szczeblu są zwieńczeniem pewnych procesów - stwierdził szef polskiego MSZ Jacek Czaputowicz

Sprawa notatki dyplomatycznej o relacjach z USA. Czaputowicz zabrał głos
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Kuba Atys
Karolina Kołodziejczyk

09.03.2018 | aktual.: 09.03.2018 15:05

Zdaniem szefa polskiej dyplomacji w dokumencie "nie ma nic, co mogłoby budzić obawy". - Jest stwierdzenie, że jest kwestia Trybunału Konstytucyjnego, są też inne sprawy współpracy i dobrze byłoby, gdyby spotkania na najwyższym szczeblu mogły się odbyć w atmosferze, kiedy te kwestie są rozwiązane - dodał Czaputowicz.

- Nie ma takiej kwestii, że relacje polsko-amerykańskie są zamrożone, a wręcz odwrotnie - powiedział podczas piątkowej konferencji prasowej, podkreślając, że USA zależy na dobrych stosunkach z Polską.
Szef dyplomacji podkreślał również, że "nie jest tak, że Polska zwracała się o jakieś spotkanie na najwyższym szczeblu."

- Bardzo chętnie pojechałbym do USA, ale teraz nie jest to w kalendarzu wizyt. Innymi słowy: nie ma takiej kwestii, że te relacje są zamrożone, a wręcz odwrotnie. Teza o sankcjach nie jest prawdziwą, nie należy się doszukiwać drugiego dna. USA zależy na dobrych stosunkach z Polską, w ich interesie jest rozwijanie tych stosunków - stwierdził szef MSZ.

Czaputowicz przypomniał również, że resort złożył wniosek do warszawskiej Prokuratury Okręgowej o sprawdzenie, czy doszło do popełnienia przestępstwa w związku z możliwym ujawnieniem informacji niejawnych z ministerstwa.

Spór wokół dokumentu

W poniedziałek wieczorem onet.pl poinformował, że dotarł do notatki polskiej ambasady z Waszyngtonu. Opisano w niej ultimatum dotyczące ustawy o IPN, które polskim władzom postawił przedstawiciel Departamentu Stanu. Z notatki wynikać ma, że do czasu zmian w ustawie, zablokowane zostaną m.in. spotkania polskich władz z prezydentem USA Donaldem Trumpem.

Doniesieniom tym zaprzeczyli przedstawiciele polskiego rządu. - To nieprawda. Nie było żadnego ultimatum tego rodzaju - stwierdził wiceszef MSZ Bartosz Cichocki. Rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska zapewniła z kolei, że "dwustronna współpraca strategiczna z USA nie jest zagrożona", a kontakty dyplomatyczne "pozostają na dotychczasowym poziomie".

Informacjom o rzekomym ultimatum zaprzeczyła także rzeczniczka Departamentu Stanu Heather Nauert - Doniesienia zakładające jakiekolwiek "zawieszenie" współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa lub dialogu na wysokim szczeblu - wszystko to - jest po prostu fałszem - stwierdziła Nauert. - Polska jest bliskim sojusznikiem Stanów Zjednoczonych w NATO-6130285597505153c), tak pozostanie, to się nie zmieni - mówiła - Stany Zjednoczone nie zamierzają porzucić swoich zobowiązań w dziedzinie bezpieczeństwa wobec Polski - zapewniła.

"Potrzebne są decyzje"

W środę onet.pl poinformował, że ma kopię notatki z polskiej ambasady. Nosi ona numer nr Z-99/2018. "Nie możemy jej ujawnić ze względu na ochronę naszych informatorów" - czytamy na portalu.

Notatka ta - jak dowodzą dziennikarze onet.pl - wywołała burzę w resorcie spraw wewnętrznych. Odnoszono się do niej w innych dokumentach, które powstały w resorcie. Jednym z nich jest analiza przygotowana przez szefa gabinetu politycznego ministra spraw zagranicznych Jana Parysa.

Parys opisuje w swojej analizie spotkanie i jego uczestników. Przypomnijmy, że z przedstawicielami polskiej ambasady spotkali się: Molly Montgomery, specjalna doradczyni wiceprezydenta USA Mike'a Pence'a do spraw Europy i Rosji, Thomas K. Yazdgerdi, odpowiedzialny w Departamencie Stanu za kwestie dotyczące Holokaustu oraz A. Wess Mitchell - jeden z najbliższych współpracowników szefa dyplomacji USA Rexa Tillersona. Parys przestrzega, by nie bagatelizować opinii Mitchella.

"Potrzebne są decyzje, które nie tylko wyjaśnią nasze intencje lecz wyeliminują kwestie sporne" - napisał Parys. "Jednym słowem zmiany w ustawie o IPN nie mogą być wynikiem kompromisu między TK, sejmem i kierownictwem PIS. Potrzebne są konsultacje zmian z DS [Departamentem Stanu – przyp. red.]" - dodał.

Zobacz także
Komentarze (23)