Sprawa jednego z najbogatszych Polaków do ponownego rozpatrzenia
Sąd Apelacyjny w Poznaniu uchylił
wyrok i przekazał do ponownego rozpatrzenia Sądowi Rejonowemu w
Białymstoku sprawę jednego z najbogatszych Polaków, biznesmena
Krzysztofa N., uniewinnionego w 2003 r. od zarzutu wyłudzenia
3,4 mln zł od białostockiej fabryki dywanów "Agnella".
02.11.2004 | aktual.: 02.11.2004 18:09
Sąd Apelacyjny uznaje tak jak sądy niższej instancji, że N. nie popełnił przestępstwa wyłudzenia. Sąd niższej instancji musi jednak ocenić, czy działanie oskarżonego nie było przestępstwem na szkodę spółki - powiedziała rzeczniczka Sądu Apelacyjnego w Poznaniu Katarzyna Tyczka-Rote.
Według prokuratury, Krzysztof N., będąc członkiem Rady Nadzorczej i współwłaścicielem "Agnelli" miał w 1994 r. przelać z prywatnego konta na konto "Agnelli" 3,4 mln zł - bez określenia, na jaki cel wpłaca pieniądze. Następnie tego samego dnia nakazał przelać tę sumę na konto poznańskiej spółki "Agnella Plus". Operacja ta nie została zaksięgowana. Potem biznesmen pieniądze wypłacił i przelał na konto Poznańskiej Grupy Kapitałowej, której był udziałowcem.
N. domagał się od "Agnelli" zwrotu pieniędzy uznając, że jest mu winna wpłacone w lipcu 1994 r. 3,4 mln zł. Zdaniem prokuratury, wyłudził od spółki jako spłatę pożyczki będące jej własnością akcje Towarzystwa Ubezpieczeniowego Hestia za 2,4 mln zł, a następnie - na tej samej podstawie - 1 mln zł w gotówce.
To kolejny wyrok wydawany w tej samej sprawie przez poznański Sąd Apelacyjny. W 2003 r. Sąd Apelacyjny w Poznaniu rozpatrując apelację N. od skazującego wyroku tamtejszego Sądu Okręgowego uniewinnił go, gdyż nie znalazł odpowiedzi na podstawowe pytanie - czy oskarżony popełnił przestępstwo. Sąd uznał, że wszystkie operacje przeprowadzane między fabryką dywanów a innymi firmami należącymi do N. były zgodne z ówcześnie obowiązującym prawem; były też rzetelnie księgowane i rozliczane.
Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, który uznał, że powinien jeszcze raz rozpatrzyć ją Sąd Apelacyjny w Poznaniu.
W 1998 r. Sąd Wojewódzki w Poznaniu uniewinnił N. Apelację od wyroku złożyła prokuratura, po czym wyrok został uchylony. Ponownie rozpatrzył sprawę Sąd Okręgowy w Poznaniu, który w 2002 r. skazał Krzysztofa N. na dwa lata więzienia. Sąd Apelacyjny w lipcu 2003 r. uniewinnił go. Krzysztof N. w związku ze sprawą był aresztowany przez ponad cztery miesiące, wyszedł na wolność wpłacając 300 tys. zł kaucji.