Sprawa Brunona Kwietnia. Sąd Najwyższy oddalił kasację za próbę zamachu terrorystycznego na Sejm
- To był żart, ABW nie zna się na żartach - tłumaczył się Brunon Kwiecień o planach wysadzenia Sejmu. Sąd nie podzielił jego tłumaczenia i skazał go na 9 lat więzienia. Kasację, jako bezzasadną, oddalił na posiedzeniu SN.
Brunon Kwiecień został skazany za przygotowywanie ataku terrorystycznego na konstytucyjne organy RP. Do tego doszło nakłanianie dwóch studentów do przeprowadzenia zamachu. Oraz nielegalne posiadanie i handel bronią. W grudniu 2015 roku sąd uznał go za winnego. Potem Sąd Apelacyjny obniżył mu karę więzienia z 13 do 9 lat.
Planował zamach na Sejm i prezydenta
Według śledczych Kwiecień, doktor chemii, ówczesny pracownik naukowy Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, zamierzał zdetonować cztery tony materiałów wybuchowych. Bomba miała być skonstruowana na bazie saletry i umieszczona w pojeździe SKOT.
Pod Krakowem przeprowadzał próbne eksplozje. Badał zasięg detonacji i możliwość pełnej kontroli nad ich przebiegiem. Niektóre eksplozje filmował.
Do eksplozji miało dojść podczas posiedzenia z udziałem prezydenta, premiera i ministrów - w trakcie rozpatrywania w Sejmie projektu budżetu.
Rzecznik prasowy SN wyjaśnił, że sprawa toczyła się w trybie, który "pozwala na rozpoznanie kasacji na posiedzeniu, bez udziału stron, wówczas kiedy ta kasacja jest w sposób oczywisty bezzasadna, czyli stopień bezzasadności każdego z zarzutów sformułowanych w kasacji jest widoczny na pierwszy rzut oka".
Brunon Kwiecień wyraził zgodę na publikowanie jego wizerunku i pełnych danych osobowych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl