Ten wypadek wstrząsnął Polską. Jest prawomocny wyrok
Do 7 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności stołeczny Sąd Apelacyjny obniżył w poniedziałek karę Krystianowi O., sprawcy śmiertelnego wypadku, do którego doszło w 2019 roku na ul. Sokratesa w Warszawie. W wypadku zginął 33-latek.
13.03.2023 | aktual.: 13.03.2023 18:51
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ.
W poniedziałek Sąd Apelacyjny w Warszawie ogłosił prawomocny wyrok w sprawie wypadku, do którego doszło 20 października 2019 roku na przejściu dla pieszych na ul. Sokratesa na warszawskich Bielanach.
Pędzące z dużą prędkością bmw uderzyło w 33-letniego Adama G., który przechodził po pasach z rodziną. Jak informowaliśmy maju w 2020 roku w Wirtualnej Polsce, z ustaleń prokuratury wynikało, że kierowca bmw jechał z prędkością ok. 136 km/h w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km/h. Pieszy zginął na miejscu. Uratowała się jego żona oraz trzyletni syn. Oskarżony w tej sprawie Krystian O. usłyszał zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym.
Krystian O. skazany. Jest prawomocna decyzja sądu
Sąd Apelacyjny w poniedziałek obniżył karę do 7 lat i 6 miesięcy więzienia. W pozostałej część utrzymał w mocy zaskarżony wyrok sądu I instancji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z kolei pokrzywdzony Adam G. nie zachowując w pełni szczególnej ostrożności przy przechodzeniu przez jezdnie w niewielkim stopniu przyczynił się do zaistnienia wypadku.
W uzasadnieniu wyroku sąd apelacyjny wskazał, że oskarżony nie zachował wymaganej przepisami prawa staranności w prowadzeniu pojazdu i znacznie przekroczył prędkość.
Zdaniem sądu jednak granice między zamiarem ewentualnym zabójstwa, a nieumyślnością nie są oczywiste. Sąd wskazał, że w tej kwestii zapadło wiele orzeczeń.
Sąd zauważył również, że oskarżony podjął manewr hamownia i "swoim nieudanym manewrem zamanifestował spóźnioną wolę uniknięcia wypadku drogowego", "spóźnioną, bo nie mógł tego wypadku w tych warunkach uniknąć".
- Tym zamanifestował, że nie chce spowodowania śmierci w zamiarze ewentualnym, aczkolwiek działał ze skrajną nieumyślnością - powiedział sędzia Sławomir Machnio, który odczytywał wyrok.
Rodzina ofiar nie zgadza się z wyrokiem
Adwokat Marta Zakrzewska, która reprezentuje rodzinę ofiary wypadku mówiła po ogłoszeniu wyroku, że wyrok takiej treści nadal nie realizuje poczucia sprawiedliwości zarówno jej klientów, jak i przeciętnego użytkownika ruchu drogowego.
- Nie zapominajmy, że mamy do czynienia z takim środkiem jak skarga nadzwyczajna i niewątpliwie liczymy tutaj na zaangażowanie prokuratora generalnego, który może złożyć również kasację w tej sprawie. (...) Myślę, że wolą moich mocodawców jest sięgnięcie po wszelkie możliwe środki prawne, aby na kawie tej sprawy zmienić prawo - powiedziała po wyjściu z sali rozpraw.
- Dziecko straciło ojca, żona straciła męża, rodzice stracili syna. Dla nas czas stanął w miejscu właśnie na tym przejściu dla pieszych. (...) Jakikolwiek zapadłby wyrok dla nas nie będzie sprawiedliwy - mówiła z kolei po ogłoszeniu wyroku dziennikarzom Anna Gadomska, ciocia mężczyzny, który zginął na pasach.
W listopadzie 2021 roku Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Krystiana O. na siedem lat i 10 miesięcy więzienia. Sąd nie przychylił się do stanowiska prokuratury i skazał mężczyznę za nieumyślne spowodowanie wypadku, nie zabójstwo. Wobec mężczyzny orzeczono również 15-letni zakaz prowadzenia pojazdów.
Apelację od tego wyroku złożyła prokuratura i oskarżyciele posiłkowi w procesie, którymi są rodzice pieszego oraz jego żona i brat. W ich ocenie wbrew twierdzeniom sądu Krystian O. dopuścił się zabójstwa pieszego z zamiarem ewentualnym, co potwierdza zgromadzony w sprawie materiał dowodowy.
Apelację złożyli też obrońcy oskarżonego, którzy wnieśli o obniżenie wyroku sądu I instancji.
Źródło: PAP/WP Wiadomości