PolskaSpór w Sejmie o prezydenckie poprawki do lustracji

Spór w Sejmie o prezydenckie poprawki do lustracji

Sejm ponownie odesłał prezydencki projekt zmian w ustawie lustracyjnej do komisji nadzwyczajnej. Podczas debaty w Izbie zgłoszono wiele poprawek. PiS zapewnia, że wszelkie obawy związane z poprzednią wersją ustawy zostały zlikwidowane. Platforma Obywatelska uważa jednak, że nowelizacja nie likwiduje wad poprzedniej ustawy, jednocześnie wprowadzając nowe.

Prezydencki projekt dotyczy uchwalonej w październiku 2006 r. ustawy zmieniającej zasady lustracji. Według niej, badane dziś przez Rzecznika Interesu Publicznego i Sąd Lustracyjny, oświadczenia osób publicznych będą zastąpione zaświadczeniami IPN o zawartości archiwów tajnych służb PRL. Ustawa zakłada też ujawnienie zapisów tajnych służb PRL o ich osobowych źródłach informacji oraz rozszerza dostęp do teczek IPN.

Ustawa ma wejść w życie 1 marca. PiS chce, by wcześniej przyjęto prezydencką nowelizację. Przywraca ona m.in. oświadczenia lustracyjne, które badałby nowy pion lustracyjny IPN w procedurze karnej. Ich prawdziwość stwierdzałyby sądy okręgowe. Projekt proponuje ponadto odejście od pojęcia osobowego źródła informacji i rozróżnianie form współpracy z tajnymi służbami PRL.

PiS: nie ma już obaw związanych z poprzednią ustawą

Nowe poprawki do prezydenckiego projektu nowelizacji lustracji, złożył w Sejmie poseł PiS Jędrzej Jędrych. Nie ujawnił jednak, czego dotyczą. Jednocześnie rekomendował Izbie przyjęcie projektu.

Jędrych podkreślił, że prezydencki projekt likwiduje wiele obaw różnych środowisk co do kształtu lustracji przyjętej w ustawie z października 2006 r.

PO: poprawki prezydenta dodają nowe wady

Klub PO ma szereg zastrzeżeń do prezydenckiego projektu zmian w ustawie lustracyjnej. Według Platformy, nowe rozwiązania nie likwidują dawnych wad procesu lustracji, a dodają nowe. Dlatego PO opowiada się za wydłużeniem prac nad tym projektem.

Paweł Śpiewak z PO w czasie debaty nad prezydencką nowelizacją, podkreślił, że tryb sejmowych prac nad projektem był "nieefektywny" bo prowadzono je "pod presją czasu uniemożliwiając jakąkolwiek merytoryczną dyskusję".

W związku z tym powstało coś wzbudzającego tak wiele wątpliwości i pytań, że powinniśmy zdobyć parę miesięcy by popracować nad tymi propozycjami - mówił Śpiewak.

Według Śpiewaka, prezydenckie poprawki to nic innego jak powrót do rozwiązań zapisanych w ustawie lustracyjnej z 1997 r.

Platformie nie podoba się też zakres kategorii, które mają być objęte lustracją. Dlaczego lustrowani mają być doradcy podatkowi, a oficerowie wojska nie? - pytał Śpiewak.

PO sprzeciwia się ponadto mianowaniu dyrektora Biura Lustracyjnego przez premiera. Zdaniem Śpiewaka taka nominacja doprowadzi do upolitycznienia procesu lustracji.

LPR: to nie jest nasz szczyt marzeń

Prezydencki projekt nowelizacji lustracji nie jest szczytem marzeń LPR - oświadczył w Sejmie poseł Ligi Robert Strąk. Zaznaczył jednak, że lepsza jest wąska lustracja niż żadna, a niewejście ustawy w życie może doprowadzić do paraliżu lustracyjnego.

Strąk oświadczył, że bez dekomunizacji nie ma pełnego rozliczenia przeszłości. Trzeba ukarać tych, którzy łamali ludzi i dawali rozkazy - dodał. Według niego, tacy ludzie wciąż zasiadają w parlamencie.

LPR jeszcze we wtorek zapowiadała weto wobec wprowadzenie projektu prezydenckiego. Ostatecznie Liga wycofała się ze swojego wniosku.

Samoobrona: skończyć z dziką lustracją

Poseł Samoobrony Grzegorz Skwierczyński powiedział podczas, że jego klub chce skończyć z tzw. dziką lustracją i apeluje do o innych klubów parlamentarnych o "jak najszybsze przyjęcie" prezydenckiego projektu zmian w ustawie lustracyjnej.

Musimy skończyć z tym bałaganem. Młode pokolenie mówi "nie" dla ciągłego festiwalu pt. "agent tygodnia". Chcemy, żeby ta procedura została raz na zawsze unormowana, żebyśmy mogli w spokoju przejść do innych ważnych dla polskiego narodu kwestii - podkreślił Skwierczyński.

PSL: nie uwzględniono naszych uwag

Poseł PSL Tadesz Sławecki powiedział, że uwagi PSL co do projektu nie zostały uwzględnione. Ludowcy domagali się m.in. ograniczenia kasacji w procesach lustracyjnych i wyższych kar dla oficerów SB za fałszowanie akt.

Który się przyzna do tego, mając świadomość wysokiej kary? - pytał poseł. Opowiedział się on też za tym, by tylko oryginały akt służb PRL były podstawą ustaleń lustracyjnych i zgłosił kilka poprawek do ustawy. SLD: zafundowali nam totalny bałagan

PiS zafundował nam totalny bałagan prawny - powiedział w imieniu SLD Ryszard Kalisz. Wyjaśnił, że wciąż nie wiadomo, kiedy nowe zasady lustracji mają wejść w życie i kto ma jej podlegać.

Kalisz uważa, że prezydencki projekt grozi dwoistością zasad lustracji, która może doprowadzić do sytuacji, w której sąd uzna, że ktoś nie był agentem, a IPN w swoim katalogu współpracowników tajnych służb PRL umieści daną osobę jako agenta.

Kalisz przypomniał, że SLD chce utrzymania dotychczasowej definicji współpracy ze służbami specjalnymi PRL i dotychczasowego orzecznictwa Sądu Lustracyjnego. Tego dotyczy jedna z 10 poprawek zgłoszonych do prezydenckiego projektu nowelizacji lustracji przez SLD.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)