Spór w koalicji rządowej o uchodźców: CSU krytykuje Merkel
W koalicji rządowej w Niemczech nasila się spór na tle stosunku do uchodźców. Premier Bawarii Horst Seehofer (CSU) skrytykował kanclerz Angelę Merkel za decyzję o przyjęciu azylantów syryjskich z Węgier. W Berlinie obradują w niedzielę liderzy koalicji.
- Republika Federalna Niemiec, będąca tylko jednym z 28 krajów Unii Europejskiej, nie może na dłuższą metę przyjmować niemal wszystkich uchodźców. Żadne społeczeństwo tego nie wytrzyma - powiedział Seehofer, który jest też przewodniczącym bawarskiej CSU, w Rott am Inn.
Polityka wobec uchodźców jest tematem rozpoczętego wieczorem spotkania w urzędzie kanclerskim w Berlinie. Oprócz Seehofera biorą w nim udział Merkel i szef SPD Sigmar Gabriel. CDU, CSU i SPD tworzą od grudnia 2013 roku koalicyjny rząd Angeli Merkel.
Premier Bawarii ostrzegł, że jednym ze skutków niekontrolowanego napływu obcokrajowców może być wzrost poparcia dla ugrupowań skrajnie prawicowych. - Będziemy mogli powstrzymać wzrost demokratycznego poparcia dla prawicy tylko wtedy, gdy sami będziemy troszczyć się o problemy i obawy obywateli - powiedział Seehofer.
Sekretarz generalny CSU Andreas Scheuer poinformował, że władze CSU uznały decyzję Merkel o przyjęciu uchodźców jednomyślnie za "błędny sygnał". Bawarska partia domaga się wywarcia silniejszego nacisku na partnerów z UE, aby skłonić ich do zaakceptowania obowiązkowych kwot uchodźców.
W sobotę postawę Merkel krytykował szef MSW Bawarii Joachim Herrmann.
Decyzje o przyjęciu azylantów bez rutynowych procedur biurokratycznych podjęli w nocy z piątku na sobotę Merkel i kanclerz Austrii Werner Faymann.
Decyzja ta była reakcją na marsz tysięcy migrantów z Budapesztu, gdzie od wielu dni koczowali na dworcu kolejowym Keleti, w kierunku Austrii. Berlin i Budapeszt podkreślają, że była to jednorazowa akcja spowodowana nadzwyczajną sytuacją.
Od soboty do Niemiec przyjechało pociągami z Austrii 13 tys. azylantów, w większości Syryjczyków.
Liczba uchodźców, którzy starają się o azyl w Niemczech, ma w tym roku przekroczyć 800 tys. Niektórzy politycy mówią nawet o milionie azylantów.
Z Berlina Jacek Lepiarz