Panie przewodniczący, zdaje się, że szef SLD, wicemarszałek Sejmu, Włodzimierz Czarzasty przebywa na kwarantannie, tak?
Nie. Nie jest tak? Bo on się spotkał zdaje się z Piotrem Zgorzelskim, który jest zarażony koronawirusem. Nie. Pan marszałek przeszedł testy.
Miał to testowanie w poniedziałek. Sanepid nie zalecił kwarantanny, tylko samoobserwację w postaci mierzenia temperatury, ale widzieliśmy się z panem marszałkiem wczoraj, żadnych objawów nie miał.
A był wczoraj w sejmie Włodzimierz Czarzasty? Tak, był w Sejmie. No właśnie, Włodzimierz Czarzasty potrafi ostro zareagować na różne występy polityków na sali sejmowej.
A pan mówi o pajacowaniu polityków Konfederacji. Władze Sejmu, kierownictwo Sejmu nie potrafi sobie z nimi poradzić?
Potrafi. Ja wczoraj uczestniczyłem w dwóch konwentach seniorów, na których o tym rozmawialiśmy. Sam wniosłem wniosek o wykluczenie posłów Konfederacji z obrad.
W związku z naruszeniem artykułu 175 regulaminu Sejm. Dlatego, że jak się wszyscy na coś umawiamy, to wszyscy tego przestrzegamy.
Nie może być tak, że 10 posłów, czy 11 posłów w Parlamencie paraliżuje pracę pozostałych.
Bo ani Platforma Obywatelska, przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, PSL-u, Lewicy - nikt, łącznie z PiS-em rządzącym - nie mówił, że to nie jest potrzebne.
A najgorsze co się działo - nie wiem, czy pan redaktor zwrócił uwagę, miałem wrażenie, że niektórzy posłowie Konfederacji specjalnie kaszlą na obsługę.
Kaszlą na obsługę specjalnie posłowie Konfederacji? Tak. Można to zobaczyć na nagraniach. Ale to jest wariactwo, panie pośle.
Ale to robili. No to kto tu jest wariatem? Ale był pan świadkiem tego zachowania? Czy ktoś panu powiedział? Byłem na konwencie seniorów, kiedy marszałek Terlecki, który prowadził obrady, mówił, że to wszystko się działo.
I że jeżeli będą się powtarzały takie sytuacje, to będziemy posłów wykluczali, bo po prostu to jest bezpieczeństwo też pracowników.
Nie szanują posłów, no to nie szanują wyników demokracji. Ale nie szanują pracowników, to już jest skandal.
Ale to będą kary finansowe dla tych polityków? Będą. No, przecież jakbym powiedział, że oni się zachowują gorzej niż dzieci, to bym chyba dzieci obraził.
Są zapowiedziane kary dla polityków, którzy nie traktowali wczoraj tych zasad bezpieczeństwa poważnie.
Nie włączyli się w ten rygor i Lewica te kary popiera. Dlatego, że jeżeli wszyscy ustalamy, że ma być rygor sanitarny, to nie ma odwrotu od tej sytuacji.
Posłowie Konfederacji z pełną premedytacją - nie wszyscy, podkreślam, nie wszyscy - łamią te ustalenia, bo chcą na tym bić kapitał polityczny.
A tu nie idzie o kapitał, tylko o zdrowy rozsądek. Ale jak można zbić kapitał polityczny na kaszleniu na pracowników kancelarii Sejmu?
Powiem panu, że to jest niewiarygodne. Ja nie byłem w Sejmie, więc nie widziałem tych sytuacji, ale to co pan mówi, jest wstrząsające. Nie, bo to jest bardzo proste, to ja panu opowiem.
Bo pan redaktor się uśmiechnął i rozumiem. Nie, bo to jest wstrząsające dla mnie. Ale to jest prawdziwe. I nie wiem, czy się śmiać czy płakać.
Płakać raczej nie mogę, bo make-up mi się zmyje. Natomiast panie przewodniczący, chciałem zapytać, czy należałoby jakoś sformalizować te zasady funkcjonowania w makach w Sejmie?
To znaczy ktoś nie nosi maski, zostanie przyłapany - mówiąc kolokwialnie - na tym i dostaje określoną karę pieniężną za takie zachowanie.
To ja panu odpowiem, dlaczego to się dzieje, bo to jest też bardzo proste. Dzieje się tak dlatego, że część posłów Konfederacji - między innymi pan poseł Braun - w sposób oczywisty, otwarty i z pełną przyłbicą mówią, że nie ma pandemii.
Że nie ma koronawirusa w Polsce, że to jest oszustwo, że generalnie zostało wymyślone, teorie spiskowe.
Jeżeli ktoś ma taką opowieść, która jakąś część Polaków - może się podoba. No, że nie ma w Polsce koronawirusa, że to wszystko jest oszustwo.
Szpitale w ogóle i tak zawsze były zapewnione, i w ogóle co my robimy z tym maseczkami. No, to wtedy wydaje się to wszystko normalne.
Bo ktoś zgodnie ze swoim ideą mówi: nie będę tego nosił, no, bo przecież wirusa nie ma. Tylko pytanie jak wytłumaczyć komuś, kto nie wierzy w wirusa, że jest wirus?
Chyba nikomu tego nie życzę, ale pan Zgorzelski wczoraj powiedział na zdalnym konwencie, bo uczestniczył zdalnie - pan marszałek jest zarażony koronawirusem.
Jak się to komuś przydarzy, to dopiero wtedy rozumie, co to znaczy. Bo jak się nie przydarzy, to można udawać, że koronawirusa nie ma.
Ale zachorujesz, czego nikomu się nie życzy, to wtedy wiesz, czy ten koronawirus jest, czy go nie ma. Jeszcze dopytam o te kwestie.
Politycy Konfederacji, którzy zachowują się tak, jak się zachowują - no, powinni mieć wydrenowane kieszenie?
Na pewno powinny być konsekwencje finansowe w związku z zachowaniem i przychodzeniu na salę sejmową bez maseczek.
Bo jeżeli poseł Konfederacji na sali sejmowej może odmówić maseczki, to każdy obywatel później w kraju to obserwując, może powiedzieć, nie będą nosił maseczki.
Zasady dla wszystkich powinny być równe. Czy poseł, czy pracownik służby zdrowia, czy nauczyciel, czy jakikolwiek inny zawód.
Jeżeli trzeba zakładać maseczki, bo główny inspektor sanitarny tak mówi, policja to podtrzymuje i są takie zalecenia, to je nosimy.
Jeśli ktoś ich nie nosi, powinny być za to kary.