Spór na linii Polska-Izrael. Minister Jerzy Kwieciński: zdarzył nam się błąd
Tego chyba mało kto się spodziewał. Przedstawiciel rządu - nowy minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński przyznał, że w sprawie nowelizacji ustawy o IPN można było postąpić inaczej. - Błąd z nawiązką w tej chwili nadrabiamy - zapewnił.
Najpierw przeszła przez Sejm, potem przez Senat i wreszcie podpisał się pod nią prezydent. Ustawa o IPN, bo o niej mowa, budzi emocje zarówno w Polsce, jak i zagranicą, m.in. w Izraelu i USA. Studzą je jednak przedstawiciele partii rządzącej. Podkreślają, że mają wszystko pod kontrolą. Niespodziewanie pojawił się jednak głos, zmieniający nieco tę retorykę.
Mowa o ministrze inwestycji Jerzym Kwiecińskim i jego wypowiedzi dla TVP Info. - To jest pewien błąd komunikacyjny, który nam się zdarzył, który może nie do końca żeśmy najlepiej ocenili, ale który z nawiązką w tej chwili nadrabiamy - w ten sposób odniósł się do kontrowersji, które pojawiły się wokół ustawy o IPN - mówił.
- To co się tutaj zdarzyło, jest dla nas takim dobrym potwierdzeniem tego, że czasami trzeba nawet trochę więcej, niż się planuje, rozmawiać. Przede wszystkim starać się komunikować - dodał.
Jednocześnie minister przekonywał o "naprawdę dobrych" relacjach Polski ze Stanami Zjednoczonymi. - Rozmawiamy na wszystkich poziomach, szczególnie na poziomie rządowym - stwierdził. Tłumaczył, że należy mówić przede wszystkim o tych decyzjach, które "nie tylko bezpośrednio, ale czasami pośrednio mogą dotyczyć naszych partnerów zagranicznych".
Kontrowersyjna ustawa
Przypomnijmy, że prezydent Andrzej Duda po podpisaniu ustawy, zapowiedział skierowanie jej do Trybunały Konstytucyjnego. Zdaniem ambasador Izraela Anny Azari to "droga do dialogu".
Nowelizacja wprowadza karę grzywny lub karę do trzech lat więzienia za sugerowanie polskiego udziału w masowej zagładzie Żydów. Ustawa umożliwi też wszczynanie postępowań karnych m.in. za negowanie zbrodni dokonywanych przez ukraińskich nacjonalistów.
Źródło: wPolityce.pl