Spokojniej na Bliskim Wschodzie
Władze Izraela potwierdziły, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni nastąpił wyraźny spadek palestyńskich aktów dywersji, zamachów i incydentów zbrojnych. Sytuacja poprawia się od czasu, gdy dwa tygodnie temu Jaser Arafat wystąpił z orędziem do Palestyńczyków, w którym apelował o zaprzestanie działań zbrojnych i zamachów.
Hamas, Islamski Dżihad i inne skrajne organizacje odpowiedziały - po pewnym czasie i na ograniczonych warunkach - pozytywnie na ten apel. Jednocześnie siły palestyńskie rozpoczęły aresztowania poszukiwanych zamachowców i najbardziej aktywnych działaczy.
Strona izraelska przyznaje, że wyraźnie zmniejszyła się liczba palestyńskich akcji. O ile w Strefie Gazy odnotowywano w ciągu tygodnia ponad 60 incydentów, to w ostatnich dwóch tygodniach ich liczba spadła do 30. W Judei i Samarii dochodziło w tygodniu do ok. 160 incydentów, a ostatnio tylko do ponad 60. Podkreśla się przede wszystkim aktywną działalność w Strefie Gazy komendanta sił palestyńskich Muhammeda Dahlana. W sobotę aresztowani zostali tam kolejni dwaj aktywiści Islamskiego Dżihadu.
Izrael podkreśla jednak, że administracja palestyńska nie podjęła dotąd strategicznej decyzji o walce z organizacjami terrorystycznymi, a prowadzi tylko jednostkowe aresztowania - ograniczone terytorialnie i taktycznie.
Podczas ostatnich rozmów telefonicznych z premierem Izraela Arielem Szaronem i liderem palestyńskim Jaserem Arafatem, sekretarz stanu USA Colin Powell zapowiedział, że amerykański wysłannik generał Anthony Zinni wróci na Bliski Wschód z misją pokojową, gdy tylko zaistnieją ku temu odpowiednie warunki. (jask)