Trwa ładowanie...

Spłoszone konie biegły szlakiem do Morskiego Oka. Turyści uciekali w popłochu

Na trasie do Morskiego Oka doszło do groźnego incydentu. Spłoszone konie z przyczepionymi saniami uciekły woźnicy i pędziły turystycznym szlakiem. Ludzie spacerujący drogą musieli uciekać w zaspy.

Spłoszone konie biegły szlakiem do Morskiego Oka. Turyści uciekali w popłochu Spłoszone konie biegły szlakiem do Morskiego Oka. Turyści uciekali w popłochu Źródło: Facebook, fot: Mariusz Łaszewski
d3krxgh
d3krxgh

Niecodzienna sytuacja wydarzyła się w poniedziałek około południa w rejonie Włosienicy niedaleko Morskiego Oka. Na co dzień dojeżdżają tam góralskie sanie z turystami.

- Gdy byliśmy na Włosienicy, wyciągnąłem telefon i zacząłem nagrywać widoki. I w pewny momencie usłyszeliśmy głośny hałas. Odwróciłem się i zobaczyłem te pędzące konie. Biegły szybko, pewnie jakieś 50 kilometrów na godzinę. W saniach nie było nikogo. Moja żona wskoczyła w zaspę, ja złapałem córkę i też wskoczyliśmy do śniegu - relacjonował w rozmowie z portalem polskatimes.pl Mariusz Łaszewski, turysta, który nagrał całe zdarzenie i opublikował je w sieci.

Autor filmu podkreślił, że na szczęście nikomu z jego rodziny nic się nie stało. - Z tego co zdążyłem zobaczyć, inni ludzie dosłownie rzucali się w zaspy, żeby ich nie staranowały. Córka do dzisiaj jest przestraszona. Na końcu filmiku, jak się zrobi przybliżenie, widać jak sanie się przewracają i wbijają się razem z końmi w skarpę w las. Dalej już nie wiem, co się stało - tłumaczył Łaszewski.

Jak dodał, "woźnica po 5 minutach szedł w dół spokojnym krokiem, mówiąc, że i tak ich nie dogoni".

d3krxgh

Zobacz też: Weto Andrzeja Dudy. Co teraz zrobi Kaczyński? Poseł nie ma wątpliwości

Incydent na trasie do Morskiego Oka. TPN komentuje

O poniedziałkowe zdarzenie zapytano Pauliną Kołodziejską z biura prasowego Tatrzańskiego Parku Narodowego. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" potwierdziła, że żaden turysta nie został ranny. W pełni zdrowe są też konie, które pędziły trasą.

Sprawą zainteresowała się fundacja VIVA, zajmująca się ochroną praw zwierząt. - To drugi taki wypadek na tej trasie. Poprzedni odbył się w czerwcu 2020 roku. Wówczas to zdarzenie zakończyło się tragicznie dla jednego ze zwierząt. Jeden koń z uwagi na odniesione rany, musiał zostać poddany eutanazji - powiedziała aktywistka Anna Plaszczyk.

d3krxgh

Fundacja apeluje do TPN, aby zakazać transportu konnego na szlaku do Morskiego Oka. - Co jeszcze musi się stać, żeby dyrektor TPN podjął decyzję o likwidacji tego transportu? Jeżeli nie może podjąć z powodu cierpienia zwierząt, to powinien ją podjąć z powody zagrożenia jakie te zaprzęgi stwarzają dla turystów - zaznaczyła Plaszczyk.

Źródło: polskatimes.pl; Gazeta Wyborcza

Przeczytaj również:

d3krxgh
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3krxgh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3krxgh
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj