Spłonęła wierza gotyckiego kościoła w Nowogardzie
W kościele parafialnym pw. Najświętszej Marii Panny w Nowogardzie wybuchł w sobotę wieczorem pożar. Prawdopodobnie doszło do
zapalenia schodów prowadzących na chór oraz wieżę dzwonniczą.
Spłonęło poszycie drewniane 20-metrowej wieży oraz jej dach.
Spalona konstrukcja drewniana zawaliła się, blokując główne
wejście do kościoła.
Pożar nie rozprzestrzenił się na główną część świątyni, jednak częściowemu spaleniu uległ również jej dach. Nie zajęły się nawy ani prezbiterium.
Jak powiedział proboszcz świątyni, ks. kanonik Grzegorz Zaklika, nie oszacowano jeszcze strat po pożarze, ale przypuszczalnie będą one "ogromne". Konieczny będzie generalny remont całego kościoła - dodał. Całkowitemu zniszczeniu uległy XIX-wieczne organy. Trzy kościelne dzwony runęły na ziemię. Leżą w rumowisku, nie wiadomo, w jakim są stanie - podkreślił.
Proboszcz dodał, że powstanie komitet, który zajmie się odbudową kościoła. Chcemy założyć specjalne konto, na które mogłyby wpływać ofiary. Z Polski, a nawet ze świata, odzywają się do mnie byli mieszkańcy Nowogardu, którzy chcą wspomóc to dzieło - zaznaczył.
W akcji gaszenia pożaru uczestniczyło około 100 strażaków i 25 wozów bojowych. Na czas jej trwania zablokowano drogę krajową nr 6 na trasie Szczecin-Koszalin, przy której stoi świątynia. Policja zorganizowała objazdy. Jeden z nowogardzkich policjantów zatruł się dymem podczas akcji, jednak po kilkugodzinnej obserwacji w szpitalu został zwolniony do domu - poinformował Daniel Rak z zespołu prasowego KWP w Szczecinie.
Policja wspólnie ze starostwem badają, czy istnieje zagrożenie zawalenia się konstrukcji świątyni.
Nowogardzki kościół wpisany jest na listę zabytków. Jego budowę ukończono w 1334 roku. W kościele znajduje się bogato zdobiony ołtarz z początku XVII wieku z kilkunastoma scenami figuralnymi. Należy on do najpiękniejszych obiektów tego typu na Pomorzu Zachodnim. Główny portal kościoła ozdabiają dwie kamienne, romańskie chrzcielnice.