Spłonęła hala zakładów tapicerskich w Kozłowie
Blisko 3 mln zł sięgają straty po pożarze hali magazynowej zakładów tapicerskich, który wybuchł w nocy w wtorku na środę w Kozłowie k. Nidzicy (Warmińsko-Mazurskie). Żaden ze 130 pracowników zakładu nie ucierpiał - poinformowała straż pożarna.
Ogień strawił budynek o powierzchni 1,8 tys. m kw., w którym mieściły się magazyny i szwalnia. W akcji gaśniczej uczestniczyło 12 zastępów strażaków. Przyczyny pożaru nie są znane.
Prywatny zakład tapicerski, w którym wybuchł pożar, zatrudnia 130 osób. Współwłaściciel spółki Dariusz Bonkowski powiedział PAP, że - mimo tak wysokich strat - żaden z pracowników nie zostanie zwolniony.
- Nie zostawię tych ludzi na lodzie, bo to oni budowali naszą firmę. Wielu pracuje z nami od kilkunastu lat, dzięki nim istniejemy - stwierdził.
Istniejąca od 1989 r. firma produkuje meble na eksport, głównie do Holandii, Niemiec i Szwajcarii. W tapicerni w Kozłowie i stolarni w Nidzicy zatrudnionych jest łącznie ponad 200 osób; większość z terenów po byłych PGR-ach w powiecie nidzickim, gdzie panuje wysokie bezrobocie. Wśród pracowników są osoby z orzeczonym stopniem niepełnosprawności.