Spłonął w aucie pod Lublińcem. Nikt nie wiedział, kim była ofiara
Zderzenie i pożar
Koszmarny wypadek w okolicach Koszęcina w Śląskiem. Udało się ustalić płeć i tożsamość ofiary. To młody mężczyzna z powiatu lublinieckiego.
Wypadek wydarzył się w sobotnie przedpołudnie na drodze wojewódzkiej nr 907 (na idcinku z Koszęcina do Boronowa). Czołowo zderzyły się opel corsa z ciężarowym iveco. Auto osobowe stanęło w płomieniach.
- Pomimo natychmiastowej akcji ratunkowej, nie zdołano uratować życia kierującego - mówi Wirtualnej Polsce kom. Marek Wręczycki z policji w Lublińcu.
Dopiero po kilkudziesięciu godzinach mundurowi byli pewni, kim była ofiara.
Nie mogli rozpoznać płci
Początkowo śledczy nie byli stanie ustalić nie tylko tożsamości ofiary, ale nawet jej płci. - To mężczyzna - 30-letni mieszkaniec powiatu lublinieckiego - mówi policjant.
Kierujący samochodem ciężarowym nie doznał poważniejszych obrażeń. 29-latek był trzeźwy. Nic nie stało się też dziecku, które jechało w kabinie iveco.
Policja: zwolnijcie
Policjanci apelują do wszystkich kierujących o rozwagę i ostrożność za kierownicą.
- Piękna pogoda, sucha nawierzchnia i dobra widoczność sprawiają, że kierujący jadą z większą prędkością. Tymczasem, do tragedii wystarczy tylko chwila nieuwagi. Przy nadmiernej prędkości może kosztować ona ludzkie życie - ostrzega rzecznik policji z Lublińca.