Spiskowcy chcą pozbawić Kaczyńskiego władzy w PiS?
Prezes PiS Jarosław Kaczyński jest przekonany, że w partii zawiązał się spisek polityków, którzy chcą w przyszłości przejąć władzę w partii. Ich pierwszym krokiem ma być wystawienie kandydatury twórcy SKOK Grzegorza Biereckiego w prawyborach prezydenckich organizowanych przez PiS – ustalił tygodnik "Newsweek".
14.09.2014 | aktual.: 14.09.2014 10:21
Pierwszym krokiem nowej frakcji miałoby być wysunięcie kandydatury Biereckiego w prawyborach prezydenckich. - Kto pierwszy zgłosił pomysł prawyborów? Ryszard Czarnecki. A kto go wspierał w kuluarach? Adam Hofman. To nie przypadek – zauważa jeden ze współpracowników Kaczyńskiego.
Bierecki zapytany przez tygodnik o możliwość startu w prawyborach, nie zaprzeczał. - Prawybory to dobry pomysł. W PiS jest wiele osób, które mogą być znakomitymi kandydatami.
Drugim krokiem grupy miałoby być przejęcie kontroli nad finansami partii. Nieoficjalnie wiadomo, że PiS ma kłopot ze znalezieniem środków na nadchodzące wybory: samorządowe, prezydenckie i parlamentarne. Jednym z rozważanych rozwiązań jest zaciągnięcie kredytu. Dotychczasowy skarbnik Stanisław Kostrzewski zamierzał wziąć go w PKO BP, bo był przeciwny zadłużaniu się w SKOK. Po jego odejściu przeszkody już nie ma, a w SKOK zadłużony jest już sam prezes.
W tym kontekście ciekawie wyglądają też kulisy odejścia z partii Kostrzewskiego. Okazuje się, że wieloletni skarbnik PiS złożył dymisję po wielomiesięcznym konflikcie z senatorem Grzegorzem Czelejem, prywatnie bliskim znajomym Hofmana i Biereckiego.
Polityk PiS sympatyzujący ze SKOK twierdzi, że te prawybory to dopiero przetarcie. Wiadomo, że Bierecki nie ma szans na prezydenturę, bo murowanym faworytem jest Bronisław Komorowski. Chodzi raczej o to, żeby zaprezentować go działaczom, zbudować mu zaplecze. Prawdziwą stawką jest spuścizna po Kaczyńskim. Walka o nią rozpocznie się po wyborach parlamentarnych w 2015 roku - czytamy w tygodniku "Newsweek".