Spięcie na konferencji Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Dziennikarz TVP zaszarżował w sprawie referendum
Starcie wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z pracownikiem TVP Info. Przedstawiciel państwowego medium naciskał na polityk na udzielenie odpowiedzi ws. nowego pytania referendalnego, które zaproponował PiS. Kidawa-Błońska odpowiedziała serią pytań, po czym zakończyła konferencję.
Propozycję pierwszego pytania złożył Jarosław Kaczyński. Pojawiło się ono rano na profilach partii w mediach społecznościowych. Kaczyński tłumaczył w Polskim Radiu, że to ważne zagadnienie, bo "druga strona chce nawet prywatyzacji więzień"
- Naród musi się wypowiedzieć - podkreślał prezes PiS. - Widzimy ciągłe ataki na Orlen. My chcemy, aby o majątku narodowym decydowało społeczeństwo. Wszyscy ci, którzy wyśmiewają referendum, pokazują, że nie mają nic wspólnego z demokracją. Oni pokazują, że chcą, aby w Polsce rządziła tylko wąska, uprzywilejowana grupa - mówił.
Jak ważne jest ten projekt dla PiS, pokazało m.in. zachowanie dziennikarza TVP Info. Podczas konferencji Platformy Obywatelskiej postanowił zadać kilka pytań w tej sprawie wicemarszałek Sejmu Małgorzacie Kidawie-Błońskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kidawa-Błońska odpowiedziała pracownikowi TVP Info
Konferencja, jaką zwołała marszałek, dotyczyła spraw związanych z lekami i propozycją nowej minister zdrowia, by lekarze w przypadku kłopotów z systemem wystawianie recept pacjentom, przepisywali leki sobie. Taka rada miała paść w rozmowie nowej szefowej resortu zdrowia w Polskim Radiu.
Małgorzata Kidawa-Błońska, wspierana wypowiedziami zaproszonych lekarzy, przekonywała że rozwiązanie zaproponowane przez Katarzynę Sójkę jest co najmniej niewłaściwe. Wówczas głos zabrał pracownik państwowych mediów.
- Czy w ważnych dla Polaków sprawach warto pytać Polaków w referendum? - dociekał przedstawiciel TVP Info. - Zależy kto pyta i jakie zadaje pytania - odparła wicemarszałek i zamierzała zakończyć na tym konferencję.
Pracownik TVP Info nie dawał za wygraną. - Czyli nie chce pani odpowiedzieć - naciskał. I zaraz zadał kolejne pytanie: - To dlaczego Platforma prywatyzowała spółki skarbu państwa?
- Zastanawia mnie, kto zadaje to pytanie. Chciałam zapytać, kto doprowadził do prywatyzacji Lotosu, kto doprowadził do tego, że więcej jest stacji zagranicznych niż polskich, kto doprowadził do tego, że polskie lasy są wycinane, kto doprowadził do tego, że liczba prywatyzacji za rządów Prawa i Sprawiedliwości jest tak wysoka? - zasypała pytaniami w rewanżu polityk.
Swoją odpowiedź złożoną z retorycznych pytań zakończyła podsumowaniem. - Rozumiem, że pan prezes chce się utwierdzić w przekonaniu, że to, co robili, było niewłaściwe - skwitowała Małgorzata Kidawa-Błońska.
Źródło: TVN/Polskie Radio