Spięcie na konferencji. Jaki zaczął krzyczeć
Nie milkną echa akcji służb w domu Zbigniewa Ziobry. Politycy Suwerennej Polski zorganizowali konferencję prasową, na której odnieśli się do sprawy. W trakcie wystąpienia doszło do ostrego spięcia Patryka Jakiego z dziennikarzami.
28.03.2024 | aktual.: 28.03.2024 12:29
We wtorek i środę u 25 osób w kilkudziesięciu miejscach w kraju, na polecenie prokuratorów prowadzących śledztwo ws. wykorzystania środków z Funduszu Sprawiedliwości, ABW wraz z prokuratorami prowadziła przeszukania i zatrzymania.
- W domu Zbigniewa Ziobry ujawniliśmy oryginał teczki nadzoru akt postępowania przygotowawczego. Będziemy analizowali, jak się tam znalazł i czy się tam powinien znaleźć - poinformował rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak. Dodał, że chodzi o sprawę śmierci ojca Ziobry.
W czwartek politycy Suwerennej Polski zabrali głos w sprawie. Zorganizowali konferencję prasową, na której doszło do ostrej wymiany zdań z dziennikarzami.
- Widać po państwa pytaniach, że chcecie zrobić aferę z tego, że syn miał akta swojego zmarłego ojca w domu - powiedział Patryk Jaki, a w zdanie wtrącił mu się jeden z reporterów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Ale niech pan nie przeszkadza - krzyknął głośno wyraźnie wzburzony europoseł. - Skąd w panu tyle agresji? - zapytał wówczas rozmówca.
W dyskusję włączyli się pozostali politycy, w tym m.in. Sebastian Kaleta. Interweniował Jacek Ozdoba, który przerwał wrzawę. - Dobrze, usystematyzujmy. Pan minister dokończy, a państwo za chwilę będą zadawać pytania - powiedział.
Jaki kontynuował swoją wypowiedź. Następnie głos zabrał Kaleta. Przedstawiał sytuację w podobnym tonie. Zarzucał dziennikarzom, że "próbują zrobić aferę" dot. akt, które znaleziono w domu byłego ministra sprawiedliwości.
- 24 godziny przeszukiwania domu. Znaczna część bez udziału osób, które mają prawo w tych czynnościach uczestniczyć. Według was wielka afera na 30 przeszukań w całym kraju. Prokuratura wychodzi i mówi, że w domu ministra jest teczka jego zmarłego ojca - mówił.
Jeden z dziennikarzy podkreślił wówczas, że był to "oryginał teczki nadzoru akt postępowania przygotowawczego". - Takie uproszczenie ze strony byłego wiceministra sprawiedliwości jest manipulacją - zaznaczył.
- Proszę mi nie przerywać - odparł zirytowany Kaleta. - Z całej tej szopki, którą urządził Bodnar, wychodzicie po kilkudziesięciu godzinach i pytacie nas o teczkę? (...) - grzmiał.
W dalszej części jeden z dziennikarzy zapytał wprost: "czy Zbigniew Ziobro zdementował informacje, które przekazała wczoraj prokuratura?". Nalegał na jednoznaczną odpowiedź.
Jaki oświadczył wówczas, że posłowie Suwerennej Polski "nie mają w tej chwili wiedzy na ten temat". - W naszej ocenie powinna być jednak waga, które informacje przekazywane są opinii publicznej - dodał.
Zobacz także
Akcja ABW. Zarzuty dla zatrzymanych
- Pięciu zatrzymanym przez ABW w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości prokuratura przedstawiła zarzuty, a wobec trojga z nich skieruje do sądu wnioski o areszt - przekazał w środę rzecznik PK.
Śledczy chcą aresztu dla trzech osób: byłej dyrektor departamentu Funduszu Sprawiedliwości w Ministerstwie Sprawiedliwości Urszuli D., obecnej zastępczyni dyrektor tego departamentu Karoliny K. oraz Michała O. - beneficjenta środków z FS z fundacji "Profeto", w obawie matactwa z ich strony.
Prokurator Nowak zaznaczył, że w tym wątku sprawy wcześniej dwie inne osoby usłyszały już zarzuty, o czym PK do tej pory nie informowała i nadal nie ujawnia szczegółów ze względu na interes śledztwa.
Czytaj więcej:
Źródło: TVN24/PAP