Tak źle jeszcze nie było. Ukraina nakłada na Polskę embargo
Spełniła się groźba premiera Ukrainy Denysa Szmyhala dotycząca polskich owoców i warzyw. - W ciągu najbliższych kilku dni Ukraina wprowadzi embargo na cebulę, pomidory, kapustę i jabłka - powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" ukraiński wiceminister rolnictwa Taras Kaczka.
19.09.2023 | aktual.: 19.09.2023 17:54
W rozmowie z polskim dziennikiem ukraiński wiceminister stwierdził, że po pięciu miesiącach negocjacji Ukraina straciła nadzieję na rozwiązanie sporu.
- Głównym powodem jest dla nas udowodnienie, że Polska nie ma prawa wprowadzać takich środków. Od samego początku nie zgadzaliśmy się na zakaz eksportu, dla nas jest ważne, by poruszać się we właściwym kierunku, który oznacza dialog z Komisją Europejską, jako instytucją odpowiedzialną za handel międzynarodowy - oświadczył Kaczka w wywiadzie z "Rzeczpospolitą".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraina chce "namówić" Polskę na krok wstecz
Jak podaje dziennik, minister wyjaśnił też, że Ukraińcy decydują się na embargo na polskie warzywa i owoce, by "namówić" Polskę na krok wstecz.
Kaczka dodał, że intencją Kijowa nie jest pogorszenie relacji między Polską i Ukrainą, a "wypracowanie cywilizowanych metod rozwiązywania sporu".
Wcześniej tego typu ruchy zapowiadał na Telegramie ukraiński premier Denys Szmyhal.
Zobacz także
Skarga do Światowej Organizacji Handlu m.in. na Polskę
W poniedziałek wieczorem Kijów skierował skargę do Światowej Organizacji Handlu. Dla ukraińskich władz znaczenie ma fakt, że Polska nie tylko przedłużyła embargo na ukraińskie zboże, ale rozszerzyła je też o mąkę i śrutę zbożową.
- Podtrzymujemy swoje stanowisko. Taka skarga do WTO nie robi na nas wrażenia - odpowiedział na to rzecznik polskiego rządu Piotr Mueller.
15 września Komisja Europejska zniosła embargo na ukraińskie zboże do pięciu unijnych krajów. Polska, Węgry i Słowacja przedłużyły embargo samodzielnie.