Spektakle Pucciniego na scenie Opery Krakowskiej w ramach XX Letniego Festiwalu
Na afiszu tegorocznego XX Letniego Festiwalu Opery Krakowskiej znalazły się trzy dzieła Giacomo Pucciniego, wypatrywane są przez krakowską publiczność: „Madama Butterfly” w reżyserii Waldemara Zawodzińskiego oraz „Tosca” i „Cyganeria” w reżyserii Laco Adamika. Spektakle odbędą się na scenie Opery Krakowskiej.
21.06.2016 14:56
„Madama Butterfly” (23 czerwca, godz. 18.30) to jedna z najpiękniejszych w dziejach opery historia o zawiedzionej miłości. Opowiada o związku gejszy Cio-Cio-San z porucznikiem amerykańskiej marynarki. W tytułowej partii zobaczymy Wiolettę Chodowicz, jako Pinkertona Vasyla Grokholskyiego, w roli Suzuki - Monikę Korybalską, a w partii Sharplessa - Adama Szerszenia.
- Uwielbiam weryzm, bardzo dobrze czuję się w muzyce Pucciniego, a partia Cio-Cio-San jest jedną z moich najukochańszych. Jest to postać, której losem trudno się nie przejąć, trudno zachować obojętność wobec jej historii. Mam wielki respekt dla tej roli, bo to ogromny wysiłek fizyczny jak też intelektualny: moja bohaterka właściwie cały czas jest na scenie. Ale kiedy już zejdę ze sceny, to zazwyczaj czuję ogromną satysfakcję, bo Puccini w dźwiękach zamyka ogrom emocji, pozwala nam wyśpiewać siebie– powiedziała Wioletta Chodowicz, odtwórczyni Madama Butterfly.
W operze wystąpią również: Krzysztof Kozarek (Goro), Krzysztof Dekański (Bonzo), Karin Wiktor-Kałucka (Kate Pinkerton), Michał Kutnik (Yamadori), Jerzy Wójcik (Yukaside), Marcin Herman (Komisarz Cesarski), Ludomir Rogalewski (Urzędnik Stanu Cywilnego), Aleksandra Sotnicka (Matka Cio-Cio-San), Kamila Mędrek-Żurek (Ciotka), Joanna Rakoczy (Kuzynka) oraz Orkiestra, Chór i Balet Opery Krakowskiej pod batutą Tomasza Tokarczyka.
Kolejnym spektaklem Pucciniego w ramach Letniego Festiwalu będzie „Tosca” (24 czerwca, godz. 18.30), ukazująca tragiczną miłość śpiewaczki Toski (Magdalena Barylak) i malarza Cavaradossiego (Tomasz Kuk) wplątaną w tryby polityki i historii.
- Toska już w swoim pierwszym wejściu musi podbić serca publiczności, to oczarowanie powinno nieustannie wzrastać, na końcu osiągając prawie stan uwielbienia. Tak to zaplanował Puccini, tak opisał i takie brzemię ciąży na kolejnych wykonawczyniach tej partii– powiedziała Magdalena Barylak.
Na scenie zobaczymy także: Mariusza Godlewskiego (Scarpia), Michała Kutnika (Angelotti), Pawła Szczepanka (Spoletta), Wołodymyra Pankiva (Zakrystian), Jana Migałę (Sciarrone), Krzysztofa Dekańskiego (Dozorca Więzienny), Annę Gajdzik-Krzyżanowską (Pastuszek). Solistom towarzyszyć będzie Orkiestra, Chór, Chór Dziecięcy i Balet Opery Krakowskiej pod dyrekcją Tomasza Tokarczyka.
Ostatnią operą Pucciniego, prezentowaną podczas festiwalu będzie „Cyganeria” (26 czerwca, godz. 18.30). To opowieść o czwórce przyjaciół i ich egzystencjalnych problemach.
- „Cyganeria” Pucciniego uzależnia pięknem, wydobywa z duszy wykonawcy najgłębiej ukryte emocje– mówi Andrzej Lampert, którego zobaczymy w partii Rodolfa. – W tym spektaklu miłość przeplata się ze śmiercią – stwierdza Iwona Socha, kreująca rolę Mimi. - Pragnę, aby moja Mimi była jak najbliższa postaci nakreślonej w libretcie - skromną, delikatną, wrażliwą i prostolinijną dziewczyną, szczerze kochającą Rodolfa. Dziewczyną, której nie dane jest w pełni być szczęśliwą - kochając i będąc kochaną – z powodu postępującej śmiertelnej choroby – dodaje Solistka.
W „Cyganerii” wystąpią również: Adam Szerszeń (Marcello), Katarzyna Oleś-Blacha (Musetta), Michał Kutnik (Schaunard), Wołodymyr Pankiv (Colline), Andrzej Biegun (Benoit), Jacek Ozimkowski (Alcindoro), Franciszek Makuch (Parpignol) oraz Stanisław Knapik, Dariusz Palonek, Jan Migała, Jarosław Dijuk. Orkiestrę, Chór i Chór Dziecięcy Opery Krakowskiej poprowadzi Tomasz Tokarczyk.
Jubileuszowy XX Letni Festiwal Opery Krakowskiej potrwa do 1 lipca br. Na zakończenie odbędzie się widowisko muzyczne „Operetka moja miłość…!, które zostanie zaprezentowane na krakowskim Kazimierzu (30 czerwca i 1 lipca 2016, godz. 20.00). Usłyszymy m.in. Grażynę Brodzińską, Katarzynę Oleś-Blacha, Iwonę Sochę, Andrzeja Lamperta.