"Speckomisja wiedziała o niewłaściwym postępowaniu z tajnymi dokumentami"
Sejmowa komisja do spraw służb specjalnych wiedziała o niewłaściwym postępowaniu z tajnymi dokumentami w MON i pytała o to prokuratora wojskowego, który nie znał sprawy - powiedział przewodniczący komisji, były wiceminister obrony Janusz Zemke (SLD). Nie chciał ujawnić szczegółów.
12.02.2007 | aktual.: 12.02.2007 15:27
Zemke powiedział, że nie może ujawnić, o jakie dokumenty chodzi. Dodał, że komisja przed kilkunastoma dniami zadała pytanie naczelnemu prokuratorowi wojskowemu, czy zna sprawę, prokurator zaprzeczył. Dziś okazało się, że sprawą zajmuje się prokuratura cywilna - dodał szef speckomisji.
W poniedziałek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Maciej Kujawski poinformował, że prokuratura bada, czy z doniesienia MON wszcząć śledztwo w sprawie nierozliczenia się z dokumentami niejawnymi przez Antoniego Macierewicza. Doniesienie przygotowała i wysłała osoba odpowiadająca za ochronę tajemnicy w MON. Trafiło ono do prokuratury 5 lutego.
W niedzielę szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego Antoni Macierewicz, pytany o doniesienia "Dziennika", iż w resorcie obrony przygotowano zawiadomienie do prokuratury ws. tajnych dokumentów, które miał zgubić, odparł: Żaden dokument ściśle tajny, tajny, a nawet poufny nie zaginął. Wszystkie w terminie przypisanym zostały zdane do kancelarii tajnej. To po prostu jest nieprawda.