PolskaSpalili matkę, córkę też chcieli zabić. Wyroku wciąż nie ma

Spalili matkę, córkę też chcieli zabić. Wyroku wciąż nie ma

Spalili matkę, córkę też chcieli zabić. Wyroku wciąż nie ma
Źródło zdjęć: © WP.PL
Adam Przegaliński
14.11.2017 16:12

To była wyjątkowo brutalna zbrodnia. Dwóch mężczyzn oblało benzyną matkę i córkę, jeden z nich krzyknął "gińcie suki” i rzucił zapałkę. 59-latka zmarła w wyniku poparzeń, córce udało się uciec. W Łodzi wznowiono proces oskarżonych.

Do tragedii doszło 14 sierpnia 2016 r. w Aleksandrowie Łódzkim. Teresa, która miała poparzone 75 proc. ciała, umierała w szpitalu przez pięć dni. Prokuratura winą obarcza brata Moniki, sąsiadki Teresy i jej wujka, którzy w dniu zabójstwa byli pijani. Przed podpaleniem kobiety miało dojść do kłótni między Teresą i Moniką. Do kamienicy przyjechała policja, która uspokoiła sytuację, ale na krótko. Zdaniem 38-letniej córki Teresy, Monika wróciła po interwencji funkcjonariuszy i "wyciągnęła mamę na podwórko za włosy”. Mężczyźni dokończyli to, co zaplanowali.

29-letni Krzysztof i 49-letni Ryszard poczekają na wyrok – Sąd Okręgowy w Łodzi odroczył rozprawę do 11 grudnia. Chce wyjaśnić wszystkie okoliczności, przyjrzeć się nowym dowodom i przesłuchać nowych świadków. Śledczy przesłuchają też po raz kolejny Ewę.

Prokuratura chce, by mężczyźni zostali skazani za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem i usiłowanie zabójstwa. Oskarżeni uważają, że są niewinni, ich zeznania nie są spójne.

Źródło: TVN24,Dziennik Łódzki

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (192)
Zobacz także