Sowińska: urząd RPD powinien pozostać niezależny
Zdaniem Ewy Sowińskiej, urząd Rzecznika Praw Dziecka powinien pozostać niezależny. Projekt ustawy przekazującej kompetencje RPD Rzecznikowi Praw Obywatelskich przygotował Jarosław Gowin z PO.
10.03.2008 | aktual.: 27.03.2008 10:23
W oświadczeniu na temat projektu Gowina Sowińska podkreśla, że jej urząd został umocowany w Konstytucji RP, co jest wyrazem uznania praw dzieci za dziedzinę wyjątkową, którą powinna zajmować się wyspecjalizowana instytucja niezależna od innych - podległa wyłącznie parlamentowi - i odrębna - w szczególności od Rzecznika Praw Obywatelskich.
Sowińska przypomina, że w ustawie zasadniczej RPD wymieniony jest na równi z prezesami NBP i NIK oraz z RPO, co - jej zdaniem - świadczy o "uznaniu równorzędności wymienianych urzędów i ich szczególnej pozycji w ramach polskiego ustroju".
Sowińska zwraca uwagę, że konstytucja formalnie rozdziela zadania RPD i RPO, a w odnoszących się do nich ustawach wskazano obowiązek współdziałania obu urzędów, potwierdzony porozumieniem o współpracy między rzecznikami z roku 2001. "Należy podkreślić, że RPO posiada tzw. twarde środki, w które celowo nie wyposażono RPD, aby nie dublować uprawnień i uniknąć sporów kompetencyjnych, nie tworzyć podwójnego aparatu pomocniczego, zajmującego się tożsamymi sprawami" - napisała Sowińska.
Powołanie niezależnego urzędu RPD jest też - zdaniem Sowińskiej - wypełnieniem zobowiązań wynikających z Konwencji o Prawach Dziecka ONZ, którą Polska zainicjowała. Dodaje, że obecnie jest to również standard światowy, a zwłaszcza europejski.
Tak szczególna grupa obywateli, jaką są dzieci, zasługuje na dobrze wyposażonego obrońcę swoich praw. W roku 1994 tego zdania było aż 84 proc. zapytanych obywateli - podkreśla RPD.
Przygotowany przez Gowina projekt zakłada, że pozostałaby instytucja RPD, ale jej kompetencje przejąłby RPO, który pełniłby podwójną funkcję, choć realnie obowiązki RPD wykonywałby jeden z jego zastępców. W myśl ustawy, RPO byłby urzędem walczącym ze wszelkimi formami dyskryminacji. Zmiany te mają na celu umocnienie urzędu RPO, a przy tym ograniczenie biurokracji i mnożenia instytucji - obecnie, zdaniem Gowina, RPD ma zbyt małe kompetencje i praktyce jest to funkcja fasadowa.
Projekt jest już gotowy, obecnie analizuje go klub parlamentarny Platformy Obywatelskiej, który podejmie decyzję, czy skierować go do prac parlamentarnych.
Zwolennikiem takiego rozwiązania jest obecny RPO Janusz Kochanowski. Jego zdaniem, dałoby to RPD większe kompetencje niż ma obecnie - jako oddzielny urząd.
Połączeniu urzędów RPO i RPD sprzeciwia się m.in. Kapituła Orderu Uśmiechu. Według jej członków, całkowicie pozbawiłoby to RPD jakiejkolwiek samodzielności, a dzieci - jedynego obrońcy ich praw i interesów.
Odwołania Ewy Sowińskiej z funkcji RPD domaga się LiD. Klub Lewicy i Demokratów złożył w Sejmie wniosek w tej sprawie. W ocenie posłów LiD, Sowińska - wbrew złożonemu ślubowaniu - nie wypełnia obowiązków RPD z najwyższą sumiennością i należytą starannością, a wręcz ośmiesza swój urząd. LiD opowiada się jednak przeciw likwidacji instytucji RPD.
Zgodnie z ustawą o Rzeczniku Praw Dziecka, Sejm za zgodą Senatu może odwołać RPD, jeżeli zrzeknie się on urzędu, będzie stale niezdolny do pełnienia obowiązków na skutek choroby lub utraty sił stwierdzonych orzeczeniem lekarskim oraz gdy sprzeniewierzy się złożonemu ślubowaniu.