Sowińska: jestem ofiarą presji i prześladowania
Ostentacyjne śledzenie, fotografowanie i
podawanie przekłamanych informacji na temat mojej działalności
mają mnie zmusić do rezygnacji z urzędu - oświadczyła
minister Ewa Sowińska, rzecznik praw dziecka.
08.03.2008 | aktual.: 09.03.2008 07:10
Doszło do tego, że stałam się osobą pokrzywdzoną, a motywem tych napaści jest przymuszenie mnie do złożenia rezygnacji z piastowanego urzędu. Zaczęłam być inwigilowana - poinformowała w sobotę na antenie Radia Maryja minister Sowińska.
Dowodem wymierzonych w nią działań ma być ostentacyjne śledzenie jej i bezskuteczna próba ucieczki przed prześladowcami ulicami Warszawy.
Wyjeżdżając z pracy w piątek około godziny 19 dosyć szybko się zorientowałam, że ktoś jedzie za mną i to nie tak jakoś dyskretnie, tylko z całą świadomością tuż za mną, na każdym pasie, na jakim się znalazłam - dążąc do tego by mnie udręczyć po prostu, żeby przez udręczenie spowodować, że ja tej presji nie wytrzymam - relacjonowała w sobotę minister Sowińska.
Kilka prób ucieczki przed tajemniczymi prześladowcami nie powiodło się, a minister uszkodziła przy tym nawet swój samochód. Rzeczniczka praw dziecka ocenia, że to kolejny element wymierzonej przeciwko niej kampanii.
Są i fotografie robione np. jak kupuję w sklepiku na przeciwko biura wkłady do długopisu z adnotacją, że teraz będę mogła podpisać swoją rezygnację - takie komentarze. Jest to ewidentne działanie przeciwko mnie jako Rzecznikowi Praw Dziecka, mające mnie doprowadzić do rozstroju zdrowia, zresztą to się już stało trochę. Mogę powiedzieć oficjalnie, że jestem każdego dnia przygotowana na wszystko - podkreśliła Ewa Sowińska.
Wszystko to, jej zdaniem, ma zmusić ją do dobrowolnego opuszczenia piastowanego urzędu.
Nie ma takich argumentów, które w tej chwili mogłyby odwołać mnie ze stanowiska. Pomysł połączenia z powrotem biura Rzecznika Praw Dziecka z biurem Rzecznika Praw Obywatelskich jest niecelowe - oceniła Ewa Sowińska.
Ja składałam ślubowanie, że będę całkowicie apolityczna i tak staram się działać, nie daję powodów żadnych żebym działała politycznie. Cieszę się że mogę działać tylko dla dzieci i jestem całkiem poza polityką, i nawet nie interesuję się tą sferą życia społecznego - zaznaczyła.
Ewa Sowińska objęła urząd Rzecznika Praw Dziecka rok temu z rekomendacji Ligi Polskich Rodzin. Przedstawione przez nią tydzień temu w sejmie sprawozdanie z działalności w 2006 roku zostało skrytykowane przez posłów z klubów PO, PSL, a szczególnie LiD, którego posłowie uznali, że "Sowińska ośmiesza urząd Rzecznika Praw Dziecka" i złożyli formalny wniosek o jej odwołanie.
Zgodnie z ustawą, Sejm za zgodą Senatu może odwołać rzecznika praw dziecka przed upływem pięcioletniej kadencji, jeżeli zrzeknie się on urzędu, będzie stale niezdolny do pełnienia obowiązków na skutek choroby lub utraty sił stwierdzonych orzeczeniem lekarskim oraz gdy sprzeniewierzy się złożonemu ślubowaniu.