Sondaż KANTAR dla PO: Polacy o budowie CPK. Ocenili pomysł Rafała Trzaskowskiego

Wirtualna Polska zapoznała się z wynikami sondażu pracowni KANTAR dla PO. Dotyczy on nowego pomysłu kampanijnego Rafała Trzaskowskiego i flagowej inwestycji Prawa i Sprawiedliwości.

Sondaż KANTAR dla PO: Polacy o budowie CPK. Ocenili pomysł Rafała Trzaskowskiego
Źródło zdjęć: © PAP
Michał Wróblewski

03.06.2020 08:59

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Pracownia KANTAR na zlecenie PO zapytała Polaków o projekt rezygnacji z planów budowy CPK - czyli Centralnego Portu Komunikacyjnego - i przeznaczenie zaoszczędzonych w ten sposób 10 mld zł dla osób tracących pracę. Według Platformy, każdy, kto straci pracę, otrzymałby od państwa czek na 10 tys. zł na przetrwanie najgorszego okresu kryzysu. Projekt ten promuje kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP Rafał Trzaskowski.

Taki pomysł - jak wynika z badania - pozytywnie ocenia 73 proc. respondentów (zdecydowanie dobrze - 32 proc., raczej dobrze - 41 proc.; grafika poniżej). Negatywnie ocenia go 22 proc. badanych.

Pomysł przedstawiony przez Platformę pozytywnie ocenia 67 proc. zadeklarowanych wyborców PiS (którzy jednak, pytani przez KANTAR, nie wiedzieli, iż jest to pomysł największej partii opozycyjnej) oraz 85 proc. zadeklarowanych wyborców Koalicji Obywatelskiej.

Badanie, w którym wzięło udział 1000 respondentów, przeprowadzono 28 kwietnia metodą CATI.

Obraz
© WP | KANTAR

Rafał Trzaskowski zapowiada "ustawę skromnościową". "Państwowe spółki mają liczyć się z groszem"

- Rząd marnotrawi pieniądze publiczne, a prezesi państwowych spółek, które nie mają żadnych osiągnięć, zarabiają krocie - powiedział we wtorek prezydent Warszawy i kandydat PO na prezydenta RP Rafał Trzaskowski. I zapowiedział: czas z tym skończyć.

Polityk wypominał rządzącym, że nie liczą się z państwowymi pieniędzmi. Jak mówił, prezes spółki odpowiedzialnej za przygotowania do budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego zarabia 50 tys. zł, a pozostali członkowie zarządu - po 40 tys.

- Czy widać efekty ich pracy? Zarabiają za zarządzanie pustą łąką - przekonywał. Jako przykład marnowania publicznych pieniędzy podał też państwową spółkę, która miała odpowiadać za stworzenie polskiego samochodu elektrycznego - według dawnych zapowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego w ciągu kilku lat takich pojazdów miało jeździć po Polsce milion.

Spółka przez kilka lat nie odniosła jednak żadnego spektakularnego sukcesu i nie jest znana z efektywnej działalności.

Dostało się także inwestycji w energię z węgla - budowie nowego bloku w elektrowni Ostrołęka. Jak mówił Trzaskowski, w dobie przechodzenia na odnawialne źródła energii, rząd topi fortunę na kontrowersyjny projekt.

I zapowiedział: - Zgłoszę projekt ustawy skromnościowej. Takiej ustawy, która przywróci porządek i zmusi rząd do tego, żeby przestrzegał ustawy kominowej. Skoro prezesi wszystkich spółek samorządowych mogą się mieścić w ustawie kominowej, to dokładnie tak samo powinno to wyglądać w odniesieniu do spółek państwowych.

- Ludzie mają dosyć tego, że w momencie, gdy oni mają problemy i martwią się o kolejny dzień, rząd tego nie zauważa i marnotrawi pieniądze publiczne - przekonywał Trzaskowski.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (2311)