Solorz zapowiada apelację. "Wyrok sądu nie zmienia niczego"
Zygmunt Solorz zapowiedział apelację od wyroku sądu w Liechtensteinie, który przyznał rację jego dzieciom w sprawie sukcesji Fundacji TiVi. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny, a Solorz podkreśla, że zachował kontrolę nad fundacją.
Co musisz wiedzieć?
- Zygmunt Solorz zapowiedział, że złoży apelację od wyroku sądu w Liechtensteinie, który nie jest jeszcze prawomocny.
- Sąd w Liechtensteinie przyznał rację dzieciom Solorza, uznając zmiany w statucie Fundacji TiVi za ważne.
- Dzieci Solorza podkreślają, że wyrok potwierdza ich obawy o bezpieczeństwo ojca i negatywny wpływ osób próbujących przejąć jego majątek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojna na marsze. Ekspert: Nieprzemyślana idea
"Wyrok Sądu I instancji nie zmienia niczego w stanie faktycznym. To, co jest kluczowe, to fakt, że Zygmunt Solorz zachował kontrolę nad Fundacją TiVi. Decyzja sądu nie jest ostateczna. Zygmunt Solorz wniesie apelację od wspomnianego wyroku" - przekazał w oświadczeniu, które w środę otrzymała PAP.
Portal Wirtualnemedia.pl doniósł, że sąd w Liechtensteinie odrzucił pozew Zygmunta Solorza dotyczący zmian w statucie Fundacji TiVi, które miałyby przekazać kontrolę nad jego biznesami dzieciom.
Dzieci Solorza w swoim oświadczeniu stwierdziły, że wyrok potwierdza ich obawy o bezpieczeństwo ojca i negatywny wpływ osób próbujących przejąć jego majątek. Aleksandra Żak, Tobias Solorz i Piotr Żak poinformowali, że sąd oddalił pozew ojca, uznając zmiany w statucie Fundacji TiVi za ważne.
"Sąd w pełni uznał nasze racje i oddalił powództwo Ojca. Jego otoczenie próbowało zanegować ważność oświadczenia, którym zrzekł się aktywnej kontroli nad Fundacją TiVi, będącą właścicielem Grupy Polsat Plus. Decyzja sądu jest jednak jasna. Postanowienia statutu Fundacji TiVi uruchamiające nieodwołalną sukcesję są ważne. Sąd podkreślił także, że nigdy nie wprowadziliśmy w błąd i nie oszukaliśmy naszego Ojca" - brzmi oświadczenie.
"Pomimo brutalnego ataku na rodzinę, nas oraz na interes zarządzanych przez rodzinę spółek, bezpieczniki w systemie spełniły swoją rolę. Wyrok sądu potwierdza, że sukcesja się dokonała" – napisały dzieci Solorza.
Spór o sukcesje w imperium Solorza
Spór między Zygmuntem Solorzem a jego dziećmi dotyczy sukcesji w jego imperium biznesowym i ujawnił się we wrześniu 2024 roku. "Gazeta Wyborcza" podała, że dzieci Solorza ostrzegły menedżerów kluczowych spółek przed zagrożeniem ze strony osób chcących przejąć kontrolę nad biznesem, w tym nad Polsatem i strategicznymi firmami dla państwa. Dzieci Solorza są w konflikcie z Justyną Kulką, żoną Solorza.
Tego samego dnia, gdy ukazał się artykuł, Solorz zapowiedział, że usunie swoich synów z władz spółek w jego holdingu. Sprawa trafiła do sądu w Liechtensteinie, który ustanowił kuratora w Fundacji TiVi i Polkomtel Foundation, zawieszając jednocześnie uprawnienia Solorza do powoływania członków organów zarządzających.
Zygmunt Solorz działa głównie w telekomunikacji, mediach, budownictwie i energetyce. Jego firmy są częścią Grupy Polsat Plus, a sam Solorz jest większościowym akcjonariuszem koncernu energetycznego ZE PAK.
W Grupie Polsat Plus dominującą rolę odgrywa giełdowa spółka Cyfrowy Polsat, w której Solorz posiada 62 proc. akcji poprzez Fundację TiVi z Liechtensteinu, co daje mu ponad 70 proc. głosów na walnym zgromadzeniu.
Zysk netto Cyfrowego Polsatu, przypadający na akcjonariuszy, wyniósł w pierwszym kwartale 82,6 mln zł, a EBITDA wzrosła o 4,8 proc. rdr.