PiS ma pokryć koszty wyjazdu. Wyciekł mail z ustaleniami
Związek zawodowy "Solidarność" współorganizuje manifestację Prawa i Sprawiedliwości ws. mediów publicznych. Uzgodnienia w tej sprawie zapadły na najwyższym szczeblu - wynika z informacji "Polityki".
"W związku z licznymi pytaniami dotyczącymi manifestacji 11 stycznia w Warszawie informujemy, że po rozmowie Przewodniczącego KK z Sekretarzem Generalnym PiS ustalono, że organizacją i pokryciem kosztów wspomnianej manifestacji zajmują się lokalne struktury partii" - wynika z maila, jaki trafił do komisji zakładowych "Solidarności" w woj. warmińsko-mazurskim. Do wiadomości dotarła "Polityka".
Jak podaje "Polityka", ustalenia w sprawie współpracy zapadły na najwyższych szczeblach - między prezesem "Solidarności" Piotrem Dudą a sekretarzem generalnym PiS Piotrem Milowańskim.
Sam szef "Solidarności" nie odniósł się bezpośrednio do sprawy. Przekazał jedynie, że "żąda", aby działania legislacyjne nowego rządu "odbywały się w zgodzie z konstytucją i we współpracy z panem prezydentem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Werbowanie chętnych"
Szef jednej z komisji powiedział, że ich zadaniem jest "werbowanie chętnych" na wyjazd na protest. Koszty ma pokryć Prawo i Sprawiedliwość. Związkowiec krytykuje tę sytuację, gdyż uważa za "niedopuszczalne" angażowanie struktur w akcję polityczną, która nie ma związku z działalnością związku zawodowego.
- Co innego, gdyby to była akcja wsparcia zwalnianych niesłusznie pracowników TVP, członków naszego związku, a nie "milionerów z TVP" - mówi rozmówca "Polityki".
"Polityka" wskazuje, że według szefa klubu radnych PSL w powiecie kraśnickim w województwie lubelskim, urzędnicy starostwa oraz podległych mu jednostek dostali polecenie służbowe wzięcia udziału w proteście.
Starosta Paweł Kudrel z PiS temu zaprzeczył. Zastrzegł, że nikomu nie może nakazać lub zakazać udziału w manifestacji. 12 stycznia, czyli dzień po proteście, dał jednak urzędnikom wolne za 6 stycznia.
Protest PiS
11 stycznia PiS organizuje "Protest Wolnych Polaków" przed budynkiem przy ul. Wiejskiej. Ma on być manifestacją wobec zmian dokonywanych w mediach publicznych.
- To będzie demonstracja w sprawie obrony demokracji, wolności słowa, wolnych mediów i suwerenności Polski w ogóle - przekonywał prezes PiS Jarosław Kaczyński Kaczyński. Dodał, że PiS nie przestanie kontynuować oporu "przeciwko wielkiemu złu, które dzieje się w naszym kraju".
Czytaj więcej: