"Solidarność" jednak zorganizuje manifestację w Warszawie? Rzecznik "S": zobaczymy, co będzie działo się na posiedzeniu Sejmu
Możliwość porozumienia się głównych sił parlamentarnych powoduje, że należy w tym momencie powstrzymać się od czynnych działań. Trzeba dać szansę na powrót do normalności – zdecydowała Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność”, która w poniedziałek obradowała w Gdańsku na swoim nadzwyczajnym posiedzeniu. Do porozumienia jednak nie doszło. Co dalej? - Zobaczmy, co będzie działo się na posiedzeniu Sejmu - powiedział WP rzecznik prasowy Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" Marek Lewandowski.
- To, co się dzisiaj dzieje to wielka hucpa. Jeśli druga strona myśli, że będziemy się temu biernie przyglądać, to się myli. Ja dostaje setki telefonów z pytaniem: co robimy? Przygotowujemy się do wyjścia na ulice i policzenia się. Jeśli druga strona chce się policzyć na ulicy, to się policzymy. My ich czapkami przykryjemy. Nie będziemy bierni - mówił w programie "Gość Poranka" w TVP Info Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność", oceniając to co wydarzyło się w Sejmie i przed nim 16 grudnia.
Prawicowe media zapowiadały zorganizowanie w styczniu 2017 wielkiej manifestacji poparcia dla rządu, w której brać miały udział środowiska związane z Radiem Maryja, Klubami Gazety Polskiej i Solidarność.
- Nie będziemy wychodzić na ulicę w obronie rządu PiS, tylko w obronie zasad demokratycznych - stwierdził w ubiegłym tygodniu szef "S" i dodał, że o organizacji takiego marszu zadecyduje Komisja Krajowa związku na nadzwyczajnym posiedzeniu. 10 stycznia miał zostać podany do oficjalnej wiadomości termin manifestacji.
- Była szansa na porozumienie więc należało tonować emocje - stwierdził w rozmowie z WP rzecznik związku Marek Lewandowski, komentując wczorajszą decyzję o powstrzymaniu się z organizowaniem demonstracji w związku z rozpoczętymi rozmowami liderów ugrupowań sejmowych u marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego. - Teraz wszystko zależy od tego, co wydarzy się w środę na sali posiedzeń Sejmu. Będziemy się temu uważnie przyglądać - dodał.
- Jeśli opozycja znów zacznie blokować mównicę lub w inny sposób uniemożliwiać obrady Sejmu Komisja Krajowa zbierze się po raz kolejny - zapowiedział Lewandowski.
Rzecznik "S" przypomniał, że w przyjętym w poniedziałek stanowisku Komisja Krajowa zastrzegła, że "dalsze naruszanie zasad demokratycznego państwa prawa przez tzw. totalną opozycję, zmierzającą do paraliżu funkcjonowania państwa spotka się ze zdecydowaną reakcją 'Solidarności'”.