Polityka"Solidarność" jednak zorganizuje manifestację w Warszawie? Rzecznik "S": zobaczymy, co będzie działo się na posiedzeniu Sejmu

"Solidarność" jednak zorganizuje manifestację w Warszawie? Rzecznik "S": zobaczymy, co będzie działo się na posiedzeniu Sejmu

Możliwość porozumienia się głównych sił parlamentarnych powoduje, że należy w tym momencie powstrzymać się od czynnych działań. Trzeba dać szansę na powrót do normalności – zdecydowała Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność”, która w poniedziałek obradowała w Gdańsku na swoim nadzwyczajnym posiedzeniu. Do porozumienia jednak nie doszło. Co dalej? - Zobaczmy, co będzie działo się na posiedzeniu Sejmu - powiedział WP rzecznik prasowy Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" Marek Lewandowski.

"Solidarność" jednak zorganizuje manifestację w Warszawie? Rzecznik "S": zobaczymy, co będzie działo się na posiedzeniu Sejmu
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk

10.01.2017 | aktual.: 10.01.2017 19:25

- To, co się dzisiaj dzieje to wielka hucpa. Jeśli druga strona myśli, że będziemy się temu biernie przyglądać, to się myli. Ja dostaje setki telefonów z pytaniem: co robimy? Przygotowujemy się do wyjścia na ulice i policzenia się. Jeśli druga strona chce się policzyć na ulicy, to się policzymy. My ich czapkami przykryjemy. Nie będziemy bierni - mówił w programie "Gość Poranka" w TVP Info Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność", oceniając to co wydarzyło się w Sejmie i przed nim 16 grudnia.

Prawicowe media zapowiadały zorganizowanie w styczniu 2017 wielkiej manifestacji poparcia dla rządu, w której brać miały udział środowiska związane z Radiem Maryja, Klubami Gazety Polskiej i Solidarność.

- Nie będziemy wychodzić na ulicę w obronie rządu PiS, tylko w obronie zasad demokratycznych - stwierdził w ubiegłym tygodniu szef "S" i dodał, że o organizacji takiego marszu zadecyduje Komisja Krajowa związku na nadzwyczajnym posiedzeniu. 10 stycznia miał zostać podany do oficjalnej wiadomości termin manifestacji.

- Była szansa na porozumienie więc należało tonować emocje - stwierdził w rozmowie z WP rzecznik związku Marek Lewandowski, komentując wczorajszą decyzję o powstrzymaniu się z organizowaniem demonstracji w związku z rozpoczętymi rozmowami liderów ugrupowań sejmowych u marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego. - Teraz wszystko zależy od tego, co wydarzy się w środę na sali posiedzeń Sejmu. Będziemy się temu uważnie przyglądać - dodał.

- Jeśli opozycja znów zacznie blokować mównicę lub w inny sposób uniemożliwiać obrady Sejmu Komisja Krajowa zbierze się po raz kolejny - zapowiedział Lewandowski.

Rzecznik "S" przypomniał, że w przyjętym w poniedziałek stanowisku Komisja Krajowa zastrzegła, że "dalsze naruszanie zasad demokratycznego państwa prawa przez tzw. totalną opozycję, zmierzającą do paraliżu funkcjonowania państwa spotka się ze zdecydowaną reakcją 'Solidarności'”.

kryzyssolidarnośćmanifestacja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (307)