PolskaSolidarni z Tybetem zakleili sobie usta

Solidarni z Tybetem zakleili sobie usta

Marsz milczenia w geście solidarności z
ofiarami represji w Tybecie przeszedł przez
centrum Katowic. Wielu jego uczestników miało zaklejone taśmą
usta, nawiązując do braku wolności słowa w Chinach.

Solidarni z Tybetem zakleili sobie usta
Źródło zdjęć: © PAP

Galeria

[

]( http://wiadomosci.wp.pl/manifestacja-na-rzecz-tybetu-w-krakowie-6038709448811649g )[

]( http://wiadomosci.wp.pl/manifestacja-na-rzecz-tybetu-w-krakowie-6038709448811649g )
Manifestacja na rzecz Tybetu w Krakowie

Jak podkreślił koordynator katowickiej grupy Amnesty International Dariusz Stawik, 31 marca przypada obchodzony na całym świecie Dzień Solidarności z Tybetem. Katowicka akcja to część globalnych protestów. Jesteśmy przekonani, że dzięki swojej masowości zostaną dostrzeżone przez władze chińskie. To również sygnał dla polskich polityków, żeby zabierali głos w sprawie łamania praw człowieka - powiedział.

Uczestnicy marszu, w większości młodzi ludzie, zebrali się na placu Wolności. Potem ruszyli przez główną ulicę Katowic niosąc zmodyfikowaną flagę olimpijską - koła olimpijskie były na niej z drutu kolczastego i spływały z nich czerwone krople, a sama flaga była pomarańczowa - to kolor noszony przez tybetańskich mnichów.

Na jednym z transparentów znalazł się wizerunek czołgu z zębatymi kołami ułożonymi na wzór kół olimpijskich, na innych rysunek kajdan i napis "Free Tibet". Marsz dotarł na deptak przy ulicy Stawowej, gdzie zapalono znicze i rysowano symbole związane z dramatyczną sytuacją w Tybecie.

Uważam, że jeśli wszyscy będą obojętni w takich sprawach i nic nie zrobią, to na pewno nic się nie zmieni. Może jeden taki marsz nie ma wielkiego znaczenia, ale na dłuższą metę, jeśli każdy zmieni swój sposób myślenia i zacznie się angażować w takie sprawy, to może pomóc - powiedziała Ania, studentka Uniwersytetu Śląskiego.

Marsz zorganizowała katowicka grupa Amnesty International, zapraszali też na nią przedstawiciele Zielonych 2004. Podczas demonstracji rozdawano petycję Amnesty International do prezydenta Chin Hu Jintao w sprawie uwolnienia 15 mnichów zatrzymanych 10 marca.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)