Śniadek: nie ma konfliktu między Wałęsą a Solidarnością
Szef "Solidarności" Janusz Śniadek zapewnił, że nie ma konfliktu między Lechem Wałęsą a Solidarnością. Śniadek spotkał się w Gdańsku z byłym prezydentem, by omówić, między innymi, udział Lecha Wałęsy w obchodach 26. rocznicy powstania związku.
W czasie sporkania były prezydent powtórzył, że nie zamierza uczestniczyć 31 sierpnia w tych uroczystościach, na których będzie Lech Kaczyński. Janusz Śniadek powiedział, że to dla związku trudna sprawa. Porówał ją do systuacji dziecka podczas rozwodu rodziców. Wyjaśnił, że wówczas oczekuje się, że będzie ono pokazywało, czy bardziej kocha mamę czy tatę. Szef "Solidarności" dodał, że związek szanuje oboje "rodziców" i będzie to okazywał w każdym miejscu.
Janusz Śniadek przyznał, że konieczne jest sformalizowanie roli i miejsca Lecha Wałęsy w Solidarności, szczególnie po tym, jak przestał być jej członkiem pół roku temu. Były prezydent ma kilka pomysłów jak to zrobić. Proponuje tytuł "pierwszy związkowiec" albo przewodniczączy honorowy. Lech Wałęsa wyjaśnia, że chodzi mu o strukturalne umiejscowienie jego osoby. Dodaje, że chce porządku, określonego miejsca.
Były prezydent zadeklarował, że w ramach obchodów rocznicy powstania związku złoży kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców wraz z obecnym szefem Solidarności Januszem Śniadkiem i byłym przewodniczących Marianem Krzaklewskim. Na razie nie wiadomo kiedy do tego dojdzie.